Mikołów,Niedzica,Ustrzyki,Sobibór,Mikołów.

[miras1970]

Witam Was od pewnego czasu chodzi mi po głowie taka wycieczka w tych kierunkach ale zadupiami.W sierpniu postanowiłem zrobić tą trasę na Osiołku.Jak się da to kwatera ale wolałbym namiot i śpiwór który zresztą wezmę.Osiołek ma 6500 przebiegu więc co się miało rozlecieć to już za mną.Zawsze biorę ze sobą olej i kompresor.Zębatki przód i tył wymienione,łańcuch,opony też bo jeszcze chińskie były,sprawdzę wszystkie śruby-dokręcę.I tu mam pytanie jakie klucze mogą się przydać lub jakie muszę mieć ze sobą w razie w.Mieszkają gdzieś w okolicach trasy forumowicze?Jeśli ktoś chciałby widokowo się karnąć zapraszam.

[Luca]

I tu mam pytanie jakie klucze mogą się przydać lub jakie muszę mieć ze sobą w razie w.

Do naciągu łańcucha i do wykręcenia świecy. W razie większego W to zawsze ktoś z tubylców podratuje.

[miras1970]

Ruszam w pierwszej połowie sierpnia,jest ktos chętny?

[Heniek1991]

Hej. Jak uda mi się kupić do sierpnia moto to się z chęcią podpinam.

[miras1970]

Hej. Jak uda mi się kupić do sierpnia moto to się z chęcią podpinam.

Byłoby super.

[miras1970]

Ruszam 11-tego.Wracam 15-tego.

[miras1970]

Witam Wszystkich trochę zimnawo ale dzis z dwudniowym opóźnieniem ruszyłem przed siebie,nocleg znalazłem w Wołkowyjach jutro dalsza część trasy do Sobiboru,Osiołek git wypił 2,5 na setkę.

[miras1970]

Witam ponownie dzis Osiołek zajechał bezproblemowo do Hrubieszowa jutro ruszamy dalej.

[beniamin82]

Dawaj fotki

[miras1970]

Niestety fotek nie robiłem,Rano pojechałem nad Soline na tame,jestem tu trzeci raz ale pierwszy raz o 8 rano.Cisza,pusto tak jak powinno być.Przychodze z nad tamy i zawał,pod Osiołkiem plama benzyny,zagladam leje z pod baku.K,,,,,,K,,,,,K,,,,,, klne odpalam i mysle ze bak sie rozszczelnil od spodu.W drodze powrotnej na kwatere widze slady benzyny na baku z pod korka i olsnienie!Dzien wczesniej tankowalem do pelna i zostawil Osiolka na noc na centralnej a na zaporze zostawiłem na bocznej i paliwo sie przelało.Co za ulga,,,Jako ze jestesmy we dwojke z Ola odetchnelismy podwojnie.Po dojezdzie do Hrubieszowa i po znalezieniu kwatery pojechałem do sklepu i nagle zgrzyt i Osiołek nie jedzie.Wbijam 1,2,3 Osiołek stoi mysle ku,,,skrzynia poszła a moze linka sprzegła.Schodze z moto i patrze nie ma łańcucha.Nawet nie wiedzialem ze mam taki zasób przekleństw.Godzina 17 jutro świeto i co dalej,kkkkkk,,,,Jako ze obok był sklep podjezdza gosciu na cbr gadam z nim i dał nr do mechaniora,dzwonie ale niestety nie takiego łańcucha,nadmienie ze łańcuch miałem nowy za całe 50 złoty bo lepszego nie mieli na stanie.Poszło ogniwo a nie spinka.Podchodzi do mnie gosc i pyta czy mam problem gadam tak malutki daje mi nr do magika dzwonie mowie o co chodzi a on ze w czwartek jedzie na urlop i nie da rady chyba ze do Zamoscia po łańcuch trza by jechac.Podziekowałem.I dalej stoje Tubylec gada ze mnie do niego zawiezie,ok biore łancuch i jedziemy.Na miejscu gosc bierze łańcuch i znajduje jakis stary i skuwa.Niestety bolce za grube.Niestety to serwis kosiarek i skuterów.Dzwoni do swojej hurtowni,jest mój łańcuch porzadny jak cbr za 150 zeta,zamawiamy.Potem jedziemy po moto i i wsadzamy Osiołka na przyczepe i niema pasów stoje i trzymam Osiolka a koles zapierdala,nigdy wiecej,takich metod zesrałem sie ze strachu.Łancuch ma byc dzis tj w srode do południa i niestety do Sobiboru nie dojade brak czasu trzeba wracac.Po powrocie do kwatery idziemy z Ola do sklepu Ola na miesny ja na monopolowy,,,wiadomo,pozdro dla Wszystkich czytajacych.