Byłem w serwisie:
Dysze wymienili po dotarciu przy 1196 km, była 90tka, standardowy zabieg żeby zniechęcało do powiedzmy "pałowania" na max obroty podczas docierania. Teraz jest 100tka i normalne przyśpieszanie, nie szarpie i jedzie a nie zatrzymuje się przy 6,2 tys obr/min..
Filtr też był odwrotnie wsadzony - podobno żeby także ograniczał obroty taką otrzymałem informację. Wymieniony na filtr z siteczkiem i po zamontowaniu w kierunku prawidłowym, rzeczywiście Zipp odblokował się.
Co do użytkowania: Kanapa i lusterka dla mnie ok, może dlatego że w Romku było gorzej. Łańcuch oryginalny daje radę, jestem zdziwiony w porównaniu z poprzednim Rometem. Ponad 900 km bez naciągu, w Romecie co 200km a po 4tym razie wleciał RK. Ten się skończy, też będzie RK i zębatki zmienię jednocześnie.
Przy 1196 km pierwsza reklamacja:
- zacinający się wyłącznik migacza,
- pocący się silnik (podobno nie dokręcili panowie śrub tam gdzie kupiłem...)
- uzupełnienie mocowania linki prędkościomierza przy przednim błotniku (panowie w Ciechanowie zrobili to na opaskę samozaciskową)
Jeśli chodzi o serwis, to zrobili wszystko oraz kilka rzeczy aż nadto, m. in.: urwali mocowanie filtra paliwa ściągając bak, a także przytrzasnęli linkę sprzęgła bakiem co widać/słychać przy kręceniu kierownicą. A gaźnik tak wyregulowali, że wolne obroty miały poziom 2,8 tys obr/min, a nie katalogowe 1,5 tys +/-100obr/min.
Poza niesmakiem fuszery złożenia go w salonie gdzie Cip*ę kupiłem i ostatniego serwisu (inne miejsce) jestem bardzo pozytywnie zaskoczony Zippem


LWG.