Po pierwsze witam wszystkich.
Od pewnego czasu nosiłem się z kupnem moto na kat. B do miasta (Warszawa) i w końcu zdecydowałem się na KSL. Na miejscu mam dostępny tylko rocznik 2015 (sklep motor centrum) - pytanie czy jest sens dokładać 1500 zł do wersji na wtrysku z 2017 r.? Czy w tej wersji różne bolączki typu cieknący bak zostały wyeliminowane? Dodatkowo jak sprawa wygląda z plastikami po jakimś czasie? Spotkałem się z opiniami, że wszystko zaczyna trzeszczeć i brzęczeć.
Pozdrawiam