Mogę się odnieść jedynie do Twoich planów wymiany oleju

Osobiście wyznaję zasadę, że po zimie jadę na wycieczkę krajoznawczą aby dobrze silnik zagrzać i tę nieszczęsną wilgoć (ma kolor i konsystencję masła orzechowego) razem z cieplutkim olejem wylać. Chyba, że trzymasz w ciepełku to tematu nie ma o masełku

Pewien Pan na innym forum wymieniał oliwę po zimie.
Zlał starą, wlał nowej ile przewidywała instrukcja bez rozgrzania maszyny i pytal potem ile powinien zalać do motocykla oleju bo na bagnecie po pierwszej przejażdżce stan przekraczal mu poziom max.
Okazało się, że postanowił tak uczynić bo uznał, że po kilku mc stania cały olej zleciał na dół silnika i będzie to rozsądniejsze.