Takiego junaczka jeszcze wyczailem, też wygląda całkiem spoko. Pytanie czy nie jest ryzykiem pchać się w takie przerabianie egzemplarze, ale za to cena spoko i może się uda coś jeszcze ugrac.
Jestem świadom że w tej cenie nie będę miał takich luksusowe jak walki, wtrysk itp itd

W niedzielę jadę na polowanie, zobaczę Yamahe Ybr125, chociaż wykracza poza budżet (ale może warto?), tego junaczka jak wyżej, Bartona TZ i Pulsara, bo te wszystkie są w moim zasięgu w tej chwili. Jak nic nie wybiorę, to będę szukał czegoś dalej