Dzisiaj wymieniłem olej przy 3000 km, oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Serwisant z ASO tak dopier***ił korek spustowy że trochę zepsuło gwint na końcówce... Ledwo ten korek odkręciłem grzechotką 1/2 (spust i dekiel jest na klucz 24, przypominam że moment dokręcenia obu to 25Nm), przy wymianie na 400 km na pewno nie zepsułem gwintu bo dokręcałem tak jak serwisówka przykazała, po za tym korek wkręcał się palcami a teraz idzie z oporem... Mam nadzieję że nie będzie ciekło bo chyba ten salon w Tarnowie wraz z serwisem zrównam z ziemią. Tak to jest jak profesjonalny serwisant z ASO dokręca śruby płasko-oczkowym z ręki

Pokrywka filtra tak samo dopierdzielona ale tam gwint na szczęście cały. Nie ukrywam że jestem już porządnie wkur***ny na ten pseudo autoryzowany warsztat, na przegląd przy 6 tys km na pewno się tam nie pojawię, jak oni by mi mieli wymienić filtr powietrza (a trochę trzeba rozebrać, wiem bo już go dmuchałem) to nie wiem czy bym wrócił do domu cały i zdrowy. Wolę serwisować moto w domu sam, w dupie ich mam.
Oczywiście olej zalany taki jak serwisówka nakazuje czyli 5W40, tym razem Motul 7100 + filtr HifloFiltro 563.
Teraz zaskoczenie bo filtr od HF jest lepiej wykonany (przynajmniej tak mi się wydaje) bo wchodzi ciasno na wpust i stoi na baczność w obudowie a oryginał po zamontowaniu opierał się o ściankę. Co do oleju to na Motulu kontrolka ciśnienia po odpaleniu silnika gaśnie o sekundę wcześniej niż na Valvoline SynPower 5W40 więc coś jest na rzeczy. No i oczywiście ASO w Tarnowie nie pokusiło się o zamontowanie oryginalnego filtra, tylko jakiś no name


Po przejechaniu 2000 km olej był ciemnobrązowy, na sitku pompy olejowej śladowe ilości zanieczyszczeń, filtr papierowy czysty. 
Na zdjęciu jest porównanie filtra HF 563 i oryginalnego filtra który był zamontowany na 1 montaż. (Oryginalny filtr Piaggio dostępny na rynku jest inny niż ten stosowany na 1 montaż)



Przebieg: