. Teraz my spokojnie pakowaliśmy obóz i przygotowywaliśmy się do tej właściwej zabawy
https://photos.app.goo.gl/43D9yd9PCfuvH8EM9 . Pierwsza przełęcz na wyjeździe ,to https://photos.app.goo.gl/u9tLY1abVd295cup6 . Wspomnienia zawsze odżywają ,jak to kilka lat temu przeszarżowałem i uciekając przed burzą ,która i tak mnie dopadła ,przeżyłem (na szczęście) wielką przygodę na tych winkielkach https://photos.app.goo.gl/y1wzCH8EpRRceqoA7. Teraz jechaliśmy sobie spokojnie ,podziwiając piękno Dolomitów https://photos.app.goo.gl/tmVgYb9WQGvAv5V49 ,Jednaki tym razem Alpy pokazały swoją siłę i niestałość . Zjeżdżając z przełęczy Pordoi zaczął padać lekki deszcz ,no i troszkę się niebo zaciągnęło .Gdy zaczęło mocniej padać Ben postanowił ,że zatrzymamy się na CPN-ie ichniejszym ,zresztą z rzeszą wielu innych bikerów . niestety chmura się zatrzymała ,bo była ciężka i nisko dlatego nie mogła się przemieszczać pod górę
. Po około godzinie ,przebraliśmy się w deszczówki ,żeby po + - pięciu kilometrach znowu jechać w słoneczku
. Przez tą niezaplanowaną przerwę musieliśmy troszkę podgonić ,bo kolejnym celem noclegowym było Torbole . Dla mnie n-ty raz ,ale cholernie lubię te winkielki i małe ,klimatyczne miasteczka ,które się mija jadąc drogą Cortina -Torbole ,bez autostrad i przez Dolomity https://photos.app.goo.gl/f6QaSmDYfaqN36JG6 . Tak pławiąc się w przyjemnym włoskim ciepełku i czerpiąc pełnymi gałkami (ocznymi
.
,jak coś polubię to na całego i chcę częściej . Jednak zmiany klimatyczne dotarły i tutaj . Ci z was ,którzy tutaj byli pamiętają zapewne ,że jest to mekka serferów ,a to ze względu na wiatry wiejące już od świtu ,do popołudnia . Niestety już drugi mój pobyt nad jeziorem w ostatnim czasie i nic z rana namiotem nie szarpie ,a nad wodą https://photos.app.goo.gl/KH3n5HREiumGwEVi9 https://photos.app.goo.gl/VTjKPV5jJ1UCN694A . Cisza ,spokój i flauta .Kiedyś o tym czasie horyzont wyglądał tak https://photos.app.goo.gl/ynNku7L77B8N9r777 . Nic to ,my mieliśmy w planach dzień spokoju więc zaczęło się jak zwykle od klimatycznego śniadanka https://photos.app.goo.gl/8WvHKMECNiokCG7g6 . W luźnym planie były "tarasy grozy" ,czyli wyjazd w te okolice https://photos.app.goo.gl/ip5hSQ3QwuHDfo5m9 . Dzień prędzej kampie ,jak to często bywa zajęliśmy ostatnią wolną piazzolę ,rankiem zaczęły się jednak zwalniać inne. Jak ta ,zajęta przez ojca i syna z Niemiec ,którzy postanowili explorować Italię na takich ichniejszych sprzętach https://photos.app.goo.gl/WPxkVC5jdBFm7Mkw5 . Tak więc zbyt mała ilość kuców na wyprawę ,to ściema .Rodzinka zapakowana na maxa pojechała ,a i my na odchudzonych sprzętach ruszyliśmy w drogę ,ale najpierw sesja pamiątkowa https://photos.app.goo.gl/2UPbK2dKJkaWBho29 , https://photos.app.goo.gl/jfNjZq8twofoWVkG6 . Jakoś Bena zabrakło
. Tak ,więc jedziemy ,jak "n-ty" raz drogą Jejmsa bonda 
-wiec czesto wysiaduję na forum...wiec fot nie żałuj...wspominki fajowa rzecz...... Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości