close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: Luca dodano: 10 cze 2008, 09:24

herrmannek pisze: Kurde, żeby jeszcze to moto dało się łatwo odpalić z kopki to bym pojechał nim, ryzyk fizyk...

Nożnego rozruchu (kopnika) nie ma w Challengerze?
Może masz jakąś górkę to na pych powinien odpalić.

P.S.
Właśnie mi coś wpadło do głowy.
Mówisz, że czarny gruby kabel jest podłączony do ramy i w miejscu przykręcenia do ramy łączy się ten zielony cięki. Gdyby stało się tak, że ten gruby czarny nie łączy dobrze z ramą, tylko przepływ prądu jest bezpośredni z tego grubego czarnego do ciękiego zielonego to wtedy przy włączenu rozrusznika cały prąd popłynie tym zielonym ciekim zamiast ramą i wtedy będzie topiło ten przewód jak nic.
Odkręć to mocowanie przy ramie i dobrze oczyść ramę w tym miejscu, tak, żeby było widać goły świecący sie metal. Przykręć tylko gruby czarny kabel od aku i spróbuj zakręcić rozrusznikiem. Jak nie drgnie to podłącz jeszcze ten zielony i obserwuj co się dzieje.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Teraz naprawdę ratujcie... Zwarcie, dym i popalona instalacj

Postautor: herrmannek dodano: 10 cze 2008, 15:28

kopka jest, ale odpalenie z niej jest równie trudne jak z rozrusznika. Tzn miałem kłopoty z odpaleniem niezależnie od tego czy robiłem to kopką czy rozrusznikiem. Zobaczę co da się zrobić, ale nie wiem czy dzisiaj, idę sobie po trasie egzaminacyjnej Poldkiem pojeździć, a że to przez korki i na drugim końcu miasta to pewnie wrócę za późno żeby si motorkiem bawić....
herrmannek
 

Poprzednia

Wróć do Challenger 200

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości