Dzisiaj miałem okazję przepalić moto-Artur z Koszalina zawitał na kawę więc wyjechałem po niego do Słupska później rundka po mojej wiosce(Ustka) zaliczyliśmy promenadę później kawka u mnie w internacie.Obydwoje uchachani z przejażdżki
Ja po Krakowie jeżdżę przy każdej okazji, póki sucho na drogach. W korkach na moto się szybciej przez miasto przemieszcza i z parkowaniem nie ma problemu. Także grudzień wciąż jeszcze nie jest dla mojego nietoperza miesiącem snu zimowego.