No i d.... Chyba raczej nici wyjdą z wyjazdu.
W sumie ostateczną decyzję podejmę jutro rano, bo meteo strasznie wolno aktualizuje tę pogodę. Póki co nie jest ona zbyt zachęcająca . Nad czym ubolewam ogromnie, bo nastawiłam się już na ten wyjazd. Ale zaledwie tydzień temu przeżyłam ulewę całodzienną na kempingu w Czechach i szczerze mówiąc nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki. Namiot dookoła był calusieńki podtopiony i musieliśmy się salwować ucieczką do domku ( dobrze, że mieli jeden wolny ). A akurat był to dzień, w którym zaplanowany był wyjazd na czeski zlocik

. Niestety , ulewa była rzetelna. Nijak nie dało się ruszyć tyłków.
Ale mam jeszcze nadzieję, że a nóż , widelec, coś się zmieni ....