

Od samego początku mam takie dziwne zjawisko, że jak jadę 70km/h i hamuję dość skutecznie to telepie mi kierownicą jakbym po wybojach jechał. Gdy jadę wolniej to nie szarpie tak bardzo ale wydawać by się mogło, że mam zainstalowany ABS. Hamulec jakby odpuszczał i łapał takimi skokami. Dzieję się tylko tak jak cisnę klamkę przedniego hampla.
Moim zdaniem to na 100% tarcza jest krzywa. Są wyraźne ślady, gdzie w dwóch miejscach nie ściera się powierzchnia cierna tarczy przy samej górnej krawędzi. Ślady są po obu stronach tarczy w różnych odstępach od siebie.
Wciskają mi kit że jest to luz na łożyskach kierownicy ale jak jadę po dziurach to nie wyczuwam żadnego luzu. Jak dojadę do ściany i trzymam na hamulcu przednim i próbuje szarpać kierą przód tył to też nie ma luzu.
Mówią też w serwisie że jakby tarcza była krzywa to odbijało by mi klamkę podczas hamowania i to na klamce byłby efekt ABS-u.
Czy ktoś miał kiedyś podobnie? Miał ktoś kiedyś krzywą tarcze przednią? Jak tak, to jakie są objawy.
Mogę jeszcze podpowiedzieć że próbowałem docierać ten hamulec i jak już śmierdziało spaloną okładziną a tarcza parzyła, to po takim dotarciu to szarpanie trochę ustało, ale po 3-4 tygodniach normalnej jazdy znowu wróciło.