
-- EDYTOWANY Pon Lut 07, 2011 9:33 am --
thomas pisze:Luca jakbys miał jechac jeszcze raz co byś zmienił ,zabrał.
No stanowczo więcej oleju przekładniowego bym zabrał do smarowania łańcucha. Jeszcze jakąś małą kuchenkę do podgrzewania wody na zupkę.
Lepszej jakości ubranie przeciwdeszczowe bo to z Castoramy szybko się poprzecierało i zaczęło puszczać wodę, namiot z resztą też.
Przydałaby się jakaś popularna karta kredytowa, bo bankomatowymi nie wszędzie dało się płacić.
W ogóle to na taką mokrą i zimną wyprawę lepsze było by solidne motocyklowe ubranie syntetyczne, najlepiej z ciepłą podpinką. Skóra w takich warunkach kiepsko zdaje egzamin. Kilka razy zanim zdążyłem naciągnąć przeciwdeszczówkę, miałem już przemoczone spodnie i kurtkę, a wysuszyć potem było ciężko.
Na dobre ubranko niestety trzeba trochę kasy. Przeciwdeszczowe nakładki na buty też fajna rzecz, których jeszcze nie posiadam.