No proszę, a mnie nic nie bolało

. Troszkę mało czasu mieliśmy, żeby wszystko zobaczyć, ale ... co się odwlecze...

. Kruk, szkoda, że tak szybciutko odbiłeś, specjalnie na CPN-ie w Dęblinie stanęliśmy, żeby się pożegnać . Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas i mam nadzieję, że te koszmarne drogi w remoncie nikogo nie zraziły
