autor: AdrYou dodano: 26 lut 2011, 19:36
Pozwoliłem sobie napisać parę zań na temat moich wrażeń z użytkowania Trackera.
Moja przygoda z Zipp Tracker 250 zaczęła się w czerwcu zeszłego roku (2010). Szukałem oszczędnego, lekkiego i zwinnego motocykla na miasto, który nie bałby się naszego stanu dróg (szczególnie po zimie) i czasem, gdy zajdzie potrzeba, pokonałby krawężnik bez większych wyrzutów mojego sumienia. Tracker, moim zdaniem, spełnia te wszystkie wymagania. Motocykl jest lekki i zwinny. Waga i promień skrętu pozwalają bez większych problemów manewrować między stojącymi samochodami nawet zmieniając „pas ruchu” (czyli szczelinę między samochodami). Spalanie w mieście około 3 l/100km. Prędkość do jazdy 80-90 km/h. Stówka to już żyłowanie, ale jak głownie jeździ się po mieście i to w większości pomiędzy samochodami to całkowicie wystarcza. Hamulce bardzo dobre. Serwis mam za rogiem i do tego mówi, że mają wszystkie części skatalogowane, więc nie ma większego problemu żeby dostać nawet jakąś pierdołę. Co do serwisu to musze powiedzieć moja przygoda z Zippem zaczęła dość niefartownie, ponieważ na przeglądzie zerowym okazało się, że silnik dziwnie pracuje, a po jego rozkręceniu jakiś wałek był wykrzywiony, także nawet nie wyjechałem z salonu. … Ale … Firma Zipp stanęła na wysokości zadania i wymienili cały silnik i to w 2 dni. W ubiegłym sezonie zrobiłem nim 4500 km i jedyne, co poleciało to łożysko piasty, na której zamocowana jest tylna zębatka. Był chyba źle wbity simering i dostała się woda. Zrobili to na gwarancji i choć trwało to 2 tygodnie to nie ograniczyli się tylko do wymiany łożyska i simeringu, ale wymienili całą piastę wraz zębatką. Miłe zaskoczenie.
Okresowe przeglądy są trochę drogie i częste (300 km i następne co 2 tyś km) ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego sprzęta. Jeśli interesują was jeszcze jakieś szczegóły to z chęcią cos napiszę, a zapoznałbym się też z innymi opiniami właścicieli Trackerów.