jak w temacie.
Mam problem z działaniem światła STOP po wciśnięciu klamki przedniego hamulca. Wiem, że po wciśnięciu klamki "zwalniam" taki pipsztyk odpowiedzialny za włączenie się światła, jednak ten nie do końca się wysuwa. Na postoju jak mu pomogę paznokciem to przez kilka "wciśnięć" jest OK. Później historia się powtarza. Rozebrałbym to, ale boję się czegoś zepsuć, tym bardziej że to hamulec. Prosiłbym bym was o porady jak to ugryźć...czuję lekki dyskomfort mając tego świadomość szczególnie gdy muszę użyć przedniego hebla.