Niby daleko, ale co raz bliżej

Skoro nie ma innych propozycji, to krótki plan tego co zapodałem.
Mapka
http://g.co/maps/hczbaSpotkanie przy Biedronce w Gniewie, jak kto zgłodnieje po podróży to bułkę może kupić. Przeskok na zamek i zwiedzanie. Z zamku promem przez Wisłę i 69
![:] :]](./images/smilies/icon_x.gif)
kilosów do Radzynia. Tam przy zamku jest knajpa (przynajmniej była), zjadamy po szaszłyku (

Piernikus jedziesz? ) i wspinamy się na ruiny. Najfajniejsze w nich jest wejście na wieżę. Wojtas potrenuj bo widoków z góry nie uświadczysz

Po przechadzce i focie zbiorowej w zależności od czasu albo wracamy do domów, albo improwizujemy.