lukima pisze: i wyjąłem uszczelniacz z wałka zdawczego (jak kręciłem wałkiem- uszczelniacz też się kręcił / więc miał luzy) wyjąłem go i sprawdziłem luz na wałku - brak, tylko jest delikatnie ja go wpycham i wyciągam.
No to z łożyskiem wałka jest najprawdopodobniej wszystko ok. Ponieważ uszczelniacz kręcił się razem z wałkiem, to możesz mieć już trochę podrobione gniazdo w bloku silnika. Jeśli nowy uszczerlniacz będzie wchodził lekko, to gniazdo musisz wytrzeć do sucha, odtłuścić i posmarować dobrym silikonem (cienka warstwa, nie grubo, bo gluty będą w silniku), lub jakimś klejem rozłącznym przeznaczonym so silników. Usczelniacz ma wchodzić z oporem, nie ma się kręcić i ma być szczelny na obwodzie.
lukima pisze:
Mianowicie do wymiany mam pierścienie i pewnie zawory (czy to trudne - dam rade zrobić to sam?)
Tego to ty nie wiesz co masz do wymiany. Najpierw to zlikwiduj wyciek z wałka zdawczego, potem, gdy już nie będziesz gubił oleju, się okaże, czy silnik sam pobiera jakiś olej.
Poza tym to mam wątpliwości, czy dobrze poustawiałeś te zawory. Następnie sprawdź czy na obu cylindrach masz takie samo ciśnienie sprężania. Sprawdzasz przy wykręconych świecach i manetce ustawionej na max. Notujesz wyniki. Potem robisz to samo, ale przed próbą, kolejno wciskasz strzykwaką przez otwór po świecy jakieś 5 ml oleju i spradzasz ciśnienie ponownie. Notujesz wyniki i porównujesz. jeśli ciśnienie sprężania wzrośnie, to pierścienie puszczają, a jak nie wzrośnie, to może puszczać jakiś uszczelniacz na zaworze.
Zanim zaczniesz rozbierać silnik, powinieneś wiedzieć ile silnik faktycznie zużywa oleju i jak wygląda kwestja ciśnienia sprężania?
--- EDYTOWANY Pią Kwi 20, 2012 9:17 am ---
lukima pisze: Zawory ustawiłem na 0,10 ssący i 0,15 wydechowy.
No to sprawdź jeszcze raz, czy trzymają ustawienia i posprawdzaj, czy szpilki trzymające cylinder są podokręcane. Znaczy się, czy nie dają się dokręcać, bez większych problemów. jeśli stawiają silny opór, to nie kręć, żebyś nic nie pourywał. Do tego powinno się mieć klucz dynamometryczny i znać moment dokręcenia.
lukima pisze:
Niestety nie mam czym sprawdzić stopnia sprężania (chyba że podjade po sprzęt do znajomego.
Najpierw zlikwiduj wyciek, a potem spokojnie możesz pojechać motocyklem do znajomego, który skoro ma, to może i potrafi pomierzyć.
lukima pisze:
ale jak wlałem świeży olej, i przejechałem 20 km, zlewając go z powrotem celem wymiany uszczelniacza na wałku zdawczym, olej był przypalony - czarny,
Nie świadczy to dobrze, że po 20tyś był już czarny. Ci psełdo fachowcy, co rozkręcali ci silnik, mogli norobić niezłego bigosu przy składaniu i stąd te wszystkie problemy.