Korsyka 2012

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Korsyka 2012

Postautor: Duszek dodano: 12 maja 2012, 19:22

Korsyka kulinarnie.

Korsyka łączy w sobie smaki Włoch i Francji. Brzmi pysznie co?
Generalnie pierwsze co się rzuca w oczy studiując literaturę na temat kuchni korsykańskiej to jasno określony powrót do tradycji uprawy kasztanów jadalnych.
I tak, mamy z kasztanów:
- piwo z kasztanów (rzecz jasna)
- naleśniki z kasztanów,
- puree z kasztanów,
- deser z masy kasztanowej, naleśniki z mąki kasztanowej,
- nawet świnki karmi się tam kasztanami w celu uzyskania mięsa o niepowtarzalnym smaku.

Wędliny
Specjalności to wyborne wędliny produkowane z mięsa suszonego (wieprzowego) od sześciu miesięcy do trzech lat :wielkieoczy: wyobrażacie sobie jak to musi smakować :)

Podroby
Często wspominane, przeze mnie pominięte bo nie lubię :D

Ryby
Królową Korsyki jest Langusta. Nie znam nie jadłam. Ale na pewno opowiem jak smakowała. ;p

Owoce morza
Osobiście raczej nie spróbuje, ale tamtejsze ostrygi są uważane za najlepsze na Morzu Śródziemnym (a jak wiadomo ostrygi są najskuteczniejszym afrodyzjakiem :devil: )

Piwa
Choć słyszałam opinię, iż piwo Korsykańskie nie różni się w smaku pomiędzy tym które się pije a tym które się wydala to myślę iż warto będzie spróbować piwa Pietra- produkowanego z kasztanów, którym zawdzięcza nadzwyczaj oryginalny smak.
Przewodniki wspominają również o piwie Torra łączącego aromat owoców drzewa truskawkowego i mirtu.

Wina
Mmmniam.
Włochy i Francja czyli (jak dla mnie) najlepsze wina na świecie. Może znawcą nie jestem, jednak na wieść o ichniejszych znakomitych winach i winnicach możliwych do zwiedzenia stawia duży + przy tej wyprawie :D

Woda
Podobno woda w kranach jest na Korsyce szczególnie wysokiej jakości, ponieważ pochodzi z czystych, górskich potoków.

Makarony
Czyli znowu Włochy, więc można się spodziewać pyszności i nie trzeba komentować.

Sery
Tutaj Francja i również jak wyżej :_hura"

Pieczywo
Jak na razie wzmianek brak ?? W programie poświęconym kuchni korsykańskiej Pani sprzedająca szynkę własnego wyrobu na stwierdzenie że do tego to już tylko pieczywa brak powiedziała " a po co? my tego nie pieczemy". hmmm

Słodycze
- bułki drożdżowe z serem regionalnym,
- tarta z bakaliami,
- wszelkiego rodzaju ciasta z kremami z kasztanów,
- konfitury z fig,
- miód (no z tych kwiatów to musi być pyszny)

Korsyka jako wyspa słynie z wyrobów własnych. Na niedawno oglądanym odcinku (bodajże kuchni tv) został pokazany targ. Targ na którym są sprzedawane produkty własnej roboty. Najlepszej jakości. Korsyka niby duża nie jest, jednakże warto zapuścić się w miejsca jak najbardziej odległe od tłumnie przybywających turystów. Podobno na porządku dziennym są rodzinne knajpki podające typowo domowe Korsykańskie jedzenie.
Reasumując myślę że to miejsce to będzie kulinarne niebo. Pyszne smaki, własne wyroby, widoki, woda, słońce, wino i przede wszystkim smaki i zapachy które zostaną na długo w pamięci
I to właśnie tych potraw najbardziej chcę skosztować, z tymi ludźmi posiedzieć pijąc szklankę domowego wina, z nimi cieszyć się z uroków tej pięknej wyspy ni w ząb nie rozumiejąc co do mnie mówią :rad:
Awatar użytkownika
Duszek
Klubowicz
 
Posty: 345
Rejestracja: 13 sie 2008, 10:35
Lokalizacja: Kraków
Motocykl: Zipp-Romet-Bandit-Sztormiak
Tel. kom.: 501603480
Płeć: kobieta
Wiek: 44

Korsyka 2012

Postautor: LadyDragon dodano: 12 maja 2012, 20:04

Cudowności przed Wami :) Równie cudowna jest Sycylia :) Może wybierzecie się tam w przyszłym roku ?
To prawda, że na wyspach, wina, sery a tam szczególnie słodycze są niepowtarzalne w smaku, kolorze i folklorze :)
Zazdroszczę, dokumentujcie wszystko, gromadźcie wspomnienia smaków, zapachów i widoków...
Szerokości i wspaniałej zabawy :)
P.S. Wyspiarze to cudowni ludzie, postarają się dogadać z Wami językiem międzynarodowym ;)
Awatar użytkownika
LadyDragon
Klubowicz
 
Posty: 1478
Rejestracja: 15 sie 2011, 23:43
Lokalizacja: Głogów, dolnośląskie :)
Motocykl: plecaczek
Tel. kom.: 500721926
Płeć: kobieta
Wiek: 54

Korsyka 2012

Postautor: freex dodano: 13 maja 2012, 18:59

No to ten weekend uznaje za mocno posunięty w planowaniu wyprawy.

Cała niedziela spędzona w internecie na google maps i innych portalach z myślą planowania trasy, wstępnych noclegów, a nawet o czym się dzisiaj dowiedziałem że warto zainteresować się i wejść w posiadanie tzw.EKUZ (EUROPEJSKA KARTA UBEZPIECZENIA ZDROWOTNEGO) więcej informacji https://www.ekuz.nfz.gov.pl/
Dokument wydawany jest bezpłatnie a niestety poza ratowaniem życia za granicą bez takiej karty nie ma co liczyć na bezpłatną pomoc, w końcu na coś przydadzą się te płacone składki :)

Podliczyłem też wstępnie koszta jakie trzeba będzie ponieść (do wyliczeń brałem spalanie na nasze 2 motory 10l/100km, noclegi 2 osoby + 2 moto + namiot, kurs Euro przeliczałem po 4,50 zł., benzynę liczyłem średnio po 6,50 zł./ litr)
Wliczone zostało: (Benzyna+noclegi+prom+winiety na Austrię) Czyli właściwie wszystko poza jedzeniem i wydawaniem na własne przyjemności ...
No wiem, wiem wszyscy czekają na tą kwotę :)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
4700 zł. na chwilę obecną :))))
--------------------------------
i życie staje się prostsze ....
Awatar użytkownika
freex
Klubowicz
 
Posty: 861
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:58
Lokalizacja: Kraków
Motocykl: Zipek
Tel. kom.: 501411357
Płeć: mężczyzna
Komunikator: skype-vinko25
Wiek: 44

Korsyka 2012

Postautor: tamik78 dodano: 13 maja 2012, 20:51

EKUZ koniecznie załatw, dostaniesz taką plastykową kartę wielkości karty kredytowej a w razie potrzeby skorzystania z pomocy lekarskiej (nawet dentysta) masz spokojną głowę :)
tamik78
Sympatyk
 
Posty: 358
Rejestracja: 20 mar 2009, 22:59
Motocykl: zielony

Korsyka 2012

Postautor: freex dodano: 08 sie 2012, 15:10

No to rozpoczynamy odliczanie 6 dni do wyjazdu :) 3 motory gotowe do drogi :))) Ostatnie przygotowania, ostatnie zakupy i w drogę :) :rad: :tango: :rad:
--------------------------------
i życie staje się prostsze ....
Awatar użytkownika
freex
Klubowicz
 
Posty: 861
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:58
Lokalizacja: Kraków
Motocykl: Zipek
Tel. kom.: 501411357
Płeć: mężczyzna
Komunikator: skype-vinko25
Wiek: 44

Korsyka 2012

Postautor: LadyDragon dodano: 08 sie 2012, 15:19

Bawcie się dobrze i niech złe przygody Was omijają :) Trzymajcie się cieplutko :))
Awatar użytkownika
LadyDragon
Klubowicz
 
Posty: 1478
Rejestracja: 15 sie 2011, 23:43
Lokalizacja: Głogów, dolnośląskie :)
Motocykl: plecaczek
Tel. kom.: 500721926
Płeć: kobieta
Wiek: 54

Korsyka 2012

Postautor: _eMGa_ dodano: 19 sie 2012, 23:01

NO i już wyjazd trwa :) Z relacji na fb widac że będzie co wspominac :)
Awatar użytkownika
_eMGa_
Sympatyk
 
Posty: 215
Rejestracja: 10 lis 2010, 12:05
Motocykl: Lifan LF-250
Tel. kom.: 531483570
Płeć: kobieta

Korsyka 2012

Postautor: freex dodano: 01 wrz 2012, 17:12

No to pierwsze podsumowania:

Paliwo:

DL 1000:

spalił 190,5 litra
za kwotę 1280 zł.
średnie spalanie 4,8/100
min. 4,29
max. 5,66

Bandit 650

spalił 166,5 litra
za kwotę 1115 zł.
średnie spalanie 3,8/100
min. 3,5
max. 5,01

W sumie zrobiliśmy 3960 km. Przejeżdżaliśmy przez takie kraje (Polska, Słowacja, Austria, Słowenia, Włochy, Francja, Czechy).
Usterek podczas całej podróży brak. :rad:
Tankowaliśmy 14 razy.
--------------------------------
i życie staje się prostsze ....
Awatar użytkownika
freex
Klubowicz
 
Posty: 861
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:58
Lokalizacja: Kraków
Motocykl: Zipek
Tel. kom.: 501411357
Płeć: mężczyzna
Komunikator: skype-vinko25
Wiek: 44

Korsyka 2012

Postautor: Duszek dodano: 02 wrz 2012, 10:33

Krótkie podsumowanie
Czas trwania 15.08-31.08
Ogółem przejechanych 3 960km.
Koszty paliwa 2 395zł.
Koszty pobytu (noclegi, wyżywienie, autostrady, winiety) 3 340,56 zł
Koszty promu 722,10 zł .
Ogółem koszty: 6 457,66 zł
Wzięte zostały pod uwagę koszty naszej dwójki tj. kempingu (2 osoby, 2 motocykle i 1 namiot), koszty jedzenia i picia, autostrad itp.
Co zabraliśmy:
1. Ciuchy motocyklowe: Kurtki (Modeka), spodnie (Rider), zbroje, buty (Magnum), przeciwdeszczówki (spodnie+ kurtki, ochraniacze na buty i rękawice), rękawice skórzane oraz szmaciaki bez palców.
2. Kaski (Naxa szczękowe) do tego interkom BT NEXT firmy midland.
3. Ciuchy zwykłe: długie spodnie, krótkie spodnie, koszulki, bieliznę, sandały.
4. Ręczniki : po 2 szt. Jedne grube plażowe( porażka! Po paru dniach zebrały piach, olejek do opalania i słoną wodę. Suszyliśmy na torbach podczas jazdy- bardzo malowniczo łopotały nam na wietrze) i drugie z mikrofibry (super- lekkie, świetnie zbierają wodę, szybko schną).
5. Kosmetyki: 2 opakowania żelu pod prysznic wraz z szamponem do włosów (męski adidas z damskim był problem żeby coś takiego dostać, więc kupiłam sobie ten dla dzieci firmy Boboni), szczoteczki i pasta do zębów, gąbka do mycia, krem do twarzy (ten zwykły Nivea, świetnie się sprawdził, jako krem do twarzy, rąk, ciała), balsam do opalania. I tyle miało być, ale się złamałam i zabrałam jeszcze tusz do rzęs, kredkę do oczu i krem matująco brązujący. Używałam ich przez pierwsze 3 dni. Potem wszystko spływało razem z potem. A i jeszcze papier toaletowy (musieliśmy dokupować- na wszystkich kempingach za granicą jest t produkt deficytowy i trzeba mieć własny). Suszarkę do włosów, ale używałam ja 3 razy, więc bez sensu.
6. Kuchnia: kuchenka gazowa (zużyliśmy 2,5 wkładu przy gotowaniu wody codziennie rano, oraz robieniu obiadu wieczorem), menażki, 2 kubki, kawę, herbatę, cukier (pakowany pojedynczo), korkociąg (niepotrzebny- wina w butelkach rozkręcanych), 4x proszek a’la kubek, parę pasztetów, mały płyn do mycia naczyń (służył również jako proszek do prania) i mała gąbeczka do mycia garów.
7. Leki: smecta (nie przydała się), na zgagę (jak najbardziej), przeciwbólowe, apteczka standardowa, na komary (niezbędne)
8. Ponadto: nawigacja i atlas papierowy, zapałki (porażka, nie wiem co sobie myślałam jak je pakowałam, pierwszy deszcz i do wyrzucenia), skany wszystkich dokumentów (zostawiliśmy u rodziców w razie czego mieli nam przesłać na wskazany adres), karty EKUZ, ładowarki, blokada na koło (dla mnie, Arek ma alarm), pokrowce (mówi się, ze nie warto i jest to śmieszne. Nieprawda, nam się sprawdziły jako przeciwdeszczówka na torby i przeciwsłoneczne na baki przy 42 stopniowych upałach).
9. Domek: namiot (3 os. Taki zwykły z Decathlonu), 2x karimata, 2x mata samo pompująca. Nasz towarzysz miał materac pompowany i trochę mu zazdrościliśmy, ale tylko na początku. Potem zaczęło mu uchodzić powietrze a pyzatym sporo zachodu przy pompowaniu, spuszczaniu), 2x śpiwór (też taki najtańszy z marketu).
Czego nie wzięliśmy a byłoby się przydało:
1. Tonik oczyszczający- podczas tej wyprawy poczułam się jak nastolatka. Od 16 lat nie miałam tylu pryszczy.
2. Zwykłe mydło- żel pod prysznic z szamponem dla dzieci powyżej 1 roku życia niestety był za delikatny dla tego syfu, co miałam na sobie. Pod koniec byłam bardzo męska i myłam się Arka żelem.
3. Zapalniczka- zamiast zapałek (ja miałam, bo kopcę).
4. Fenistil lub coś innego na ukąszenia (jak mnie osa udziabała w brzuch to normalnie 5 miesiąc :wielkieoczy: ).
5. Łatki do materaca (jeśli ktoś bierzesz materac dmuchany).
6. Lodówka- w tych upałach niezbędna, chociażby taka szmaciana na zimne piwo :piwo: wieczorami można już nie znaleźć sklepu a normalnie przykładowa cena piwa 0,80 e a to same tyle że zimne z lodówki to już cena 2,5 e. Nie wspominając o jedzeniu, które trzeba skonsumować natychmiast po wyniesieniu ze sklepu. Arek już szuka lodówki do zamontowania :D
Awatar użytkownika
Duszek
Klubowicz
 
Posty: 345
Rejestracja: 13 sie 2008, 10:35
Lokalizacja: Kraków
Motocykl: Zipp-Romet-Bandit-Sztormiak
Tel. kom.: 501603480
Płeć: kobieta
Wiek: 44

Korsyka 2012

Postautor: mike_russ dodano: 02 wrz 2012, 14:13

...Ale foty wyszły pięknie :D
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 43

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron