Witam , ten problem przerósł moje możliwości , a teraz tak , ostatnio padła mi skrzynia w tym wytworze , no więc silnik na części , wymieniłem na nową , składam , rozebrałem kosz sprzęgła w celu stwierdzenia zużycia poszczególnych części , wizualnie nie jest nic spalone , przypalone czy zdarte , ok , złożyłem z powrotem , odpalam silnik , wbijam pierwszy bieg a moto jedzie , na nic zdały się regulacje , zgrubna , i przy lince , nic , zrobiłem nawet taki patent że śrubę od regulacji popychacza wkręciłem na max co by silnik był lekko na sprzęgle , podkręciłem na klamce , tak żeby maxymalnie tarcze rozdzielić , i nic , dalej to samo na biegu , sprawdzałem tarcze czy luźno chodzą po zabieraku , chodzą luźno , rozkładałem sprzęgło , umyłem , składałem na olej , wszystko według schematu , wszystko na nic , dodam że przed rozbiórką silnika sprzęgło działało w miarę poprawnie , był lekki zgrzyt przy wrzucaniu biegu ale nie aż taki tragiczny , sprzęgło działało na tyle że dało się pośmigać bez problemu , przed rozbiórką jeździłem na tym samym oleju co i po złożeniu ,a sprzęgło dalej nie wysprzęgla , nie wiem czemu to nie Bangla.
