Bunkry

autor: **Szubi** dodano: 05 lip 2012, 11:45

Kuzyn dopiero jutro będzie wiedział czy w ogóle uda mu się pojechać, więc czy sobota czy niedziela też mu wsio ryba. Ja za to chyba mam nie jechać

W maju spierdzieliły szpilki od wydechu, a dzisiaj wsiadam na motocykl co by do pracy pojechać, patrzę a urwało mi blachę rej. Ostały się śruby mocujące i kawałek rejestracyjnej. :wrr:

Nie wiem czy to jakiś znak aby nie jechał, czy na drodze do Świecka sprzątnie mnie jakiś tir czy coś _bezradny

Trudno, nie ma bata - jadę :buttrock:

Jak niebiescy zatrzymają, będę palił głupa: "kurczę, gdzie, kiedy się urwała? " itp.

autor: **koty4** dodano: 05 lip 2012, 20:56

To w końcu kiedy jedziemy?? Sobota, czy czekamy na selmena??

autor: **selmen** dodano: 06 lip 2012, 10:48

no własnie to jak jedziecie??

autor: **Szubi** dodano: 06 lip 2012, 11:42

ogłaszam wszem i wobec że jedziemy w niedzielę !!! 9,15 stacja BP Pniewy zapraszam

autor: **Artur** dodano: 06 lip 2012, 14:22

Witajcie

Selmen i Ja będziemy w Pniewach

. Dajcie nam na wszelki wypadek zapasik czasu studenckie 30-40minut

Do zobaczyska :-)

autor: **Szubi** dodano: 07 lip 2012, 11:17

Artur pisze:Witajcie Selmen i Ja będziemy w Pniewach . Dajcie nam na wszelki wypadek zapasik czasu studenckie 30-40minut
Do zobaczyska

ok poczekamy

. Trzeba też pamiętać że wejście do bunkrów jest o godz. 11,00 więc nie możemy się spóźnić , bo kolejne wejście jest dopiero o 13,00

autor: **selmen** dodano: 08 lip 2012, 19:30

Koło 18.30 dotarłem na miejsce tymczasowego spoczynku

na liczniku przybyło 497 km. współczuję Arturowi, który przejechał jakieś 140 km więcej ode mnie...dzięki za fajną traskę i podziemne zwiedzanie :buttrock:

do następnego wariaty :piwo:

autor: **Szubi** dodano: 08 lip 2012, 21:01

Ja dotarłem do domu około 20,30. Pojechałem jeszcze odwiedzić dwa miejsca. W sumie przejechanych dzisiaj 312 km. Dzięki za wspólnie, miło spędzony dzień i do zobaczenia następnym razem. Mam nadzieję że następnym razem jak będziemy coś zwiedzać, klucze nie będą się łamać ;-)

autor: **mike_russ** dodano: 08 lip 2012, 21:07

Lisowi przybyło "tylko" 303km. Dzięki za fajną traskę! I Lis i ja cali i weseli - Lis ma do regulacji zaworki (to tak dzwoniło), zaczął dzwonić też wewnątrz tłumik- to akurat niegroźne, mnie boli tyłek, ale WARTO BYŁO! :))

Do następnego razu :motor:

(fotki w stosownym dziale)

Edit- no i - zapomniałem dodać- Lis osiągnął zawrotna prędkość maksymalną 90km/h, w trasie jechał 85 wg rowerowego licznika. Licznik fabryczny w tym czasie wędrował "po uważaniu" miedzy 100 a 130