Z tymi tablicami to nie wiadomo jak postępować. Jak zgubiłem swoją (gdzieś na forum o tym pisałem) to dorobiłem sobie w firmie co robi szyldy taki "zamiennik". Jeździłem z tym ok. 5 dni zanim poszedłem do wydz. komunikacji pobrać stosowne druki. W międzyczasie dowiadywałem się na policji czy może przypadkiem ktoś nie znalazł i oddał moją zgubę. Po 8 dniach od straty tablicy złożyłem wniosek i otrzymałem informację aby dowiedzieć się telefonicznie za tydzień o wtórnik. Tak też zrobiłem - pani powiedziała, że już jest i mogę zgłosić się po odbiór. Z braku czasu poszedłem za kolejne 3 dni. Pani pobiegła gdzieś "na zaplecze" i wróciła z dwiema tablicami do mojego moto i i z głupawym uśmiechem oznajmiła, że moja tablica (oryginalna) znalazła się - ktoś ją znalazł i oddał do wydz. kom. Oczywiście musiałem odebrać wtórnk, zaliczyć wpis w książce pojazdu i (wcześniej) uiścić odpowiednią kwotę.
Jaki z tego morał ? - nie wiem, ale czasem nie warto się spieszyć bo (w moim przypadku) wyszło, że kto szybko płaci ten traci.
