Witajcie.
Za oknem zima, więc można coś tam grzebać przy motorku.
Wpadłem na pomysł zrobienia prostego lokalizatora GPS.
Mam starą Nokię 5800, ma ona moduł GPS i służyła by ona jako lokalizator.
Kwestia zasilania jest rozwiązana a mianowicie zasilanie idzie bezpośrednio z akumulatora.
Kwestia wilgoci rozwiazałem specjalnym woreczkiem w który wkladam telefon i woda się nie dostaje.
A działa to na takiej zasadzie że wysyłam sms na nr który jest w Noki i dostaje wiadomość zwrotną z pozycją ustaloną po GPS, a jeśli nie można jej ustalić w ten sposób to ustala po stacjach bazowych operatora.
Koszty nie są duże bo wystarczy raz w miesiącu doładować kartę kwotą 5-10 zł.
Pytacie po co aż tak zabezpieczam motocykl, chodzi o to że stoi on pod blokiem i troche się o niego obawiam.
Co sądzicie o tym pomyśle ?
Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.
Trochę też zastanawia, ile ta Nokia 5800 może brać prądu, jak zawsze będzie podłączona do aku. Wiem że nie zawsze się będzie ładowała, ale niemniej jednak co jakiś czas będzie się doładowywać przecież. Jeśli będzie to można porównać do pracy zwykłego alarmu, to jak najbardziej dobra sprawa. 
