No i niestety, ale szef wycofał się ze swoich obietnic i zamiast 3 dostałem jedynie 2 tygodnie urlopu, a to za mało na Maroko motocyklem. Świnia powiedziała mi to dopiero w poniedziałek, jestem wściekły bo wszystko już ustawiłem pod ten wyjazd, plan jednak musiałem całkowicie zmodyfikować. Pierwotny kierunek zostaje, ale środek transportu i to teraz kiedy właśnie pogoda się poprawia, musiałem zmienić na samolot. Tani przewoźnik Ryanair właśnie sprzedał mi bilety do Fez w Maroku, z przesiadką w Londynie na 18 kwietnia, powrót 24 kwietnia przez Bruksele. Na miejscu poszukam wypozyczalni z małymi motocyklami/skuterami 125-500 ccm. Nocleg w Hotelu Dalila
http://www.booking.com/hotel/ma/pension ... ia.pl.htmlpokój z łazienka, co w tanich noclegowniach wcale nie jest standardem w Maroku i sniadaniem na tydzień to ok. 430 pln.
Jeśli zaplanuje sobie jakiś wyjazd jesienia to wcale nie będę się prosił w pracy o wolne tylko przedstawie zwolnienie lekarskie. Pieniadze zaoszczędzone z tej wycieczki ( samolotem wydam napewno mniej) poczakaja w skarpecie do wrzesnia i moze wtedy nastąpią lepsze dni dla Jennifer. Dzięki wszystkim którzy chcieli mnie przygarnać po trasie czy odprowadzić kawałek, może uda się następnym razem. LWG.