W Wielkopolsce się zaczęło, więc tu umieszczam 

 Dzisiaj ze znajomymi zrobiliśmy sobie krótką przejażdżkę, w obawie o zapowiadane burze zrezygnowaliśmy z Kołobrzegu, Trzęsacza i takich tam 

 , na rzecz Wałcza i... górki, wzniesienia właściwie o dziwnych właściwościach 
 
 Miejsce spotkania to Piła, dalej we 2 motorki tylko 

 , a miało być jeszcze 2-3 moto, wymiękli całkiem faje, skoczyliśmy do Wałcza na lody 
 
 Mapka wycieczki: 
https://maps.google.pl/maps?saddr=pi%C5 ... 6&t=m&z=10Jako jedno z ciekawszych miejsc w Wałczu w tak fajną pogodę uznaliśmy Ośrodek Przygotowań Olimpijskich położony nad jeziorem Raduń, gdzie jest też most wiszący, most "Kłosowski" z 1978 roku, a początki jego znaczenia sięgają 1890 roku.


Na moście tym jako tradycję uznaje się zamykanie kłódek z imionami i datami zakochanych w sobie ludzi. Kiedyś będzie trzeba przyjechać z jakąś, dla następnych po nas cenna uwaga 

 Ponoć taka kłódka nad związkiem "wisi" tak samo długo, jak istnieje tutaj most wiszący 
 
 
Nad jeziorkiem widać często trenujących wioślarzy.

W centrum ośrodka wznoszą się nowszych kształtów budynki.


Jest też i kawiarnia.

No i upragnione lody, bo w "Iglo" na mieście straszna kolejka po procesji Bożego Ciała była 


W czystym obejściu miło spędzało się czas, pogoda miodzio, lody, kawka, widok na jeziorko, spacerek nad jeziorem i na wspomniany most, miła chwila relaksu 

Na terenie ośrodka jest też z tego co zauważyliśmy basen na którym m.in. uczą nurkowania, jest kort tenisowy, stadion i dobrych kilka domków jakby ktoś... coś... na kiedyś... chciał planować..., to można 
 
 
Cały ośrodek zadbany, przestronny, jak na lody też i dosyć tani, kulka za 2,50zł, kawa za 5zł, wjazd na teren dla moto to 2zł, od moto nie od osoby 
 
 Przy wyjeździe z ośrodka można zauważyć tablicę informującą o wspomnianej magicznej górce.

No i to prawie tyle informacji, dalej trzeba jechać na czuja, w jednej wiosce w Strącznie jest wyblakły mały drogowskaz po prawej stronie, więc lepiej pytać tubylców. Następnie po chyba 3,5km wypatrywać po prawej stronie małego parkingu w lesie tuż przy drodze. Zostawiamy moto na parkingu i wychodzimy z niego na lewo, wracając się jakby w kierunku Strączna, pod to lekkie właśnie wzniesienie samochody same wjeżdżają, moja Honda też, wystarczy lekko ruszyć i wrzucić na luz. Podobnie dzieje się z położonymi butelkami na jezdni, z wylewaną wodą itp.



 
  Wszystkie zdjęcia z wycieczki
 Wszystkie zdjęcia z wycieczki