Raven - pęknięty element ramy?

Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: tenegel dodano: 14 sie 2013, 21:14

Witam...

Wczoraj zrobiłem mojemu kruczkowi przegląd gwarancyjny i już przeszczęśliwy i lżejszy o parę złotówek postanowiłem cieszyć się motorkiem do co najmniej następnego przeglądu, tym bardziej że poza pękniętym jednym gumowym, który sam wypatrzyłem za wczasu, nic poważniejszego się nie działo. Potem wróciłem do garażu, a że wczoraj ćwiczyłem poślizgi mniej lub bardziej kontrolowane na mokrym asfalcie (matko huto jakie toto jest śliskie szczególnie na lekkiej koleinie i frezowanej nawierzchni w deszczu...!) i po deszczu motor brudny, to postanowiłem oczyścić i nagle odkryłem coś, co mnie... hmm... przeraziło...

Wygląda na to, że jeden z elementów ramy mojego Ravena był pęknięty i ktoś go pospawał, a w zasadzie nie tyle pospawał, co próbował i to bardzo nieumiejętnie.

Tutaj uogólniona lokalizacja miejsca, gdzie znajduje się trefny element...

http://sorexman.w.interii.pl/rrr.jpg

A tutaj trochę dokładniej, jak to wygląda. Zdjęcia kiepskiej jakości bo robione komórką, ale szczelina (nierówna, wygląda jakby się rozszerzała) jest na tyle szeroka, że wchodzi w nią wcale nie najcieńszy płaski wkrętak (jego końcówka). Szok. :wrr: :wrr:

http://sorexman.w.interii.pl/uszkodzona%20rama.jpg

W każdym razie w piątek albo w poniedziałek jadę do dealera zgłaszać reklamację (przy okazji też zorientowałem się, że nie mam takiego 'pypcia' do kasowania najazdu dziennego - nawet nie wiedziałem, że powinien być do momentu jak zobaczyłem innego Ravena). Zobaczę, co wymyślą - motoru nie wymienią, ale czy wpadnie im do głowy wymiana ramy czy będą próbowali ten element ramy pospawać (niespecjalnie mnie to przekonuje, przegrzeją element, potem korozja będzie się pojawiać, do tego nie wiadomo, na ile trwały będzie ten nowy spaw. W każdym razie pomijając już to wszystko, wyrywa mi się pytanie jakim qrde cudem w nowym motorze mam spawaną ramę ?? !!

Jakoś ostatnio mam pecha do pojazdów mechanicznych, a tak fajnie już po 500 km zaczął mi Kruczek śmigać. I już nie bałem się mu troszkę dać gazu, to jazda się stała przyjemniejsza... A tu zawsze coś...

Mam nadzieję, że u nikogo innego takich atrakcji nie było... i nie będzie...


Pozdrawiam !!
--
Marek

"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie"
Awatar użytkownika
tenegel
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 06 sie 2013, 10:18
Lokalizacja: Białystok
Motocykl: Komar, Raven i Honda CB 500
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: mariusz_ino dodano: 14 sie 2013, 22:46

Mi Romet pospawał Division'a. Serwisant na początku namawiał mnie abym sam to sobie gdzieś załatwił (moto było na gwarancji). Gdy już pospawali to serwisant mówi mi, że on by z takim pęknięciem nic nie robił ale, że nalegałem to zrobili. Gdy wspominałem o wymianie ramy to mówił mi, że moja jest prosta a nowa może być krzywa i gorsza od tej co mam ;) Ręce opadają. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku pójdzie lepiej.
Obrazek
Awatar użytkownika
mariusz_ino
Forumowicz
 
Posty: 149
Rejestracja: 26 paź 2012, 11:04
Lokalizacja: Kujawy
Motocykl: Honda CBF 600S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 47

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: tenegel dodano: 14 sie 2013, 22:57

Nieźle... Sam pan sobie pospawaj bo nowa może być krzywa... Że zacytuję klasyka (Ferdynand Kiepski) "Są rzeczy na świecie, które się nie śniły nawet fizjologom"

Ja nawet nie potrafię ogarnąć tego, jak może się zdarzyć, że nowy motor przychodzi z pękniętą ramą... Spawali ją z odpadków czy 'regenerowali' powypadkowca...? Wiem, że cuda się zdarzają, w salonie można kupić nowy pokolizyjny samochód, który gdzieś na lawecie albo rozładunku ucierpiał, ale nie sądziłem, że podobnie bywa z motocyklami.. Cóż, człowiek się całe życie uczy... Ja będę się chyba domagał nowej ramy, a jak to załatwią, to się dopiero okaże...

Mam nadzieję, że więcej niespodziewajek nie odkryję ;)

Pozdrawiam !!
--
Marek

"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie"
Awatar użytkownika
tenegel
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 06 sie 2013, 10:18
Lokalizacja: Białystok
Motocykl: Komar, Raven i Honda CB 500
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: Shipp dodano: 14 sie 2013, 22:57

tenegel pisze:Witam... Wczoraj zrobiłem mojemu kruczkowi przegląd gwarancyjny
Człowieku, co Ty piszesz??? Jaki przegląd gwarancyjny??? I przeszedł z pękniętą ramą??? Powinieneś podać klienta co robił ten przegląd do prokuratora za umyślne narażenie na niebezpieczeństwo Twojego życia lub zdrowia! :mur:
Shipp
Forumowicz
 
Posty: 1345
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:42
Motocykl: .

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: Shipp dodano: 14 sie 2013, 23:00

tenegel pisze:Ja będę się chyba domagał nowej ramy
Nie nowej ramy a nowego motocykla! I nie "chyba" ale z całą stanowczością! Ja pierniczę, jakie jaja... _boisie
Shipp
Forumowicz
 
Posty: 1345
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:42
Motocykl: .

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: mike_russ dodano: 14 sie 2013, 23:05

To tylko dowodzi jak bardzo Zipp - do niedawna przeganiający jakościowo Romet - "robi bokami" i to na poważnie. Aż się cieszę, że mam rocznik 2009 aczkolwiek tuleje wahacza pozostawiają sporo do życzenia. Twardo dążył bym do wymiany pojazdu w ramach gwarancji- można przymknąć oko na odkręcona śrubkę, ale na litość Boską nie ramę i to po "przeglądzie" _boisie
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 43

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: tenegel dodano: 15 sie 2013, 11:30

Shipp pisze: Człowieku, co Ty piszesz??? Jaki przegląd gwarancyjny??? I przeszedł z pękniętą ramą??? Powinieneś podać klienta co robił ten przegląd do prokuratora za umyślne narażenie na niebezpieczeństwo Twojego życia lub zdrowia! :mur:


No ja mam teraz hmm.. lekkie obawy przed jazdą, bo nie wiem, jak ten element wpływa na bezpieczeństwo jazdy, ale wpływ jakiś ma bo zakładam, że inaczej by go nie było... :/ W sumie nawet sam tego 'kwiatka' bym tak szybko nie odkrył, ale jadąc na przegląd poprosiłem mechanika o wymianę jednego z gumowych wężyków w okolicy gaźnika, bo był uszkodzony i potem chciałem sprawdzić, czy zaciski są dobrze założone... no i odkryłem...

Spawania ramy nie chcę, bo nie wiem, czy znów nie pęknie, bo potem będzie łatwiej miała ruda kochanka, bo nie wiem, czy motoru nie będę chciał sprzedać wymieniając na większy i od razu usłyszę, że sprzedaję powypadkowy, bo nie wiem, czy w chwili obecnej rama jest prosta a taka naprawa nic nie zmieni...
Z drugiej strony nie wierzę, żeby wymienili motor, bo w końcu rama to tylko część zamienna... A i tak kłopoty będą bo trzeba będzie w dowodzie rejestracyjnym zmieniać numery VIN (o ile się da...)

Ale szokujące dla mnie jest to, że coś takiego wychodzi z fabryki, że coś takiego wychodzi potem od importera, który to składa... Zastanawiam się, czy czasami mojego motoru nnie poskładali na jakiejś ramie powypadkowej, pospawanej byle jak, bo jak inaczej wytłumaczyć to, że w nowym motorze nie tylko rama jest pęknięta, ale ta rama pękła w miejscu, w którym była źle pospawana po wcześniejszym pęknięciu, i nie jest to spraw w miejscu łączenia dwóch oddzielnych elementów przecież (normalny spaw technologiczny...).

Dalej lubię ten motor... Ale ramy już nie ;)

Ehhh... a tu się chce jeszcze z końcówki sezonu trochę pokorzystać.... ;)

Pozdrawiam !!
--
Marek

"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie"
Awatar użytkownika
tenegel
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 06 sie 2013, 10:18
Lokalizacja: Białystok
Motocykl: Komar, Raven i Honda CB 500
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: Michoł dodano: 15 sie 2013, 21:05

Ja to inaczej podchodzę do sprawy, kupna motocykla chińskiego. Skoro są tu tacy wielcy oburzeni, że wychodzą takie rzeczy w sprzęcie, który kosztuje 1/3 ceny markowego motocykla, to niech zadadzą sobie sami pewnie pytanie. Przychodzi do was gościu i mówi że chce wykonać u was usługę, żeby wam się to opłacało i można szczerze powiedzieć że będą godziwie zarobione pieniądze, to trzeba wziąć 500zł, ale ten (pip) przychodzi i każe wam to zrobić a 100zł. Nie ma innej roboty więc się godzisz na to i teraz pytanie, jak wykonasz tą robote. Porządnie i sumiennie czy na odpierdol? I chińczyk robi tak samo. Przychodzi gość do fabryki w chinach i mówi ze chce taki i taki motocykl. Chińczyk mu mówi, no dobra motocykl będzie kosztować za sztukę 12000zł, a gość mów że, ni huja nie da tyle i moto ma kosztować 5000zł od sztuki. Chińczyk wtedy myśli i kmini, jak by tu zrobić to z drewna a to z gumy , a tamto odlać z beton, a tu dać styropian, to kurcze by się dało to zrobić za 5000zł. No i teraz pytanie, co się ludziska dziwicie, że tak jest na tym świecie, jak sami sobie ta krzywdę robimy. Bo taniość rządzi. A ja uważam że Polak jest za biedny żeby kupować gówno. Więc jak ja poszedłem do salonu zippa, to wiedziałem ze kupuje moto tak jakby bez gwarancji. Ale że mam możliwość i wiedzę to dam sobie rade. Więc jeszcze raz powtarzam, jak do kogoś tu nie dotarło. Jeśli umiesz tylko sprawdzić poziom oleju i ciśnienie w kołach, a reszta to dla ciebie czarna magia, to nigdy, ale to nigdy nie kupuj chińczyka, bo będziesz miał problem.
Tenegel chopie, tobie radze rozebrać moto na tyle żeby był dobry dostęp i to pospawać, oszlifować ładnie na gładko, tak żeby nie było prawie śladu po tej robocie i pomalować. Święty spokój i zero nerwów, chyba że lubisz się wkurwiać to idź i się dochodź z zippem. Jak wygrasz w przeciągu jednego miesiąca i dadzą ci nowy moto, to ja wysyłam ci 0,7 dobrej wódki, bo będziesz dla mnie bohaterem.

Oczywiście jest to moje zdanie i każdy ma prawo z nim się nie zgadzać. Dziękuje.
Awatar użytkownika
Michoł
Forumowicz
 
Posty: 396
Rejestracja: 03 cze 2010, 13:40
Lokalizacja: Kielce
Motocykl: Zipp RoadStar 250
Tel. kom.: 603362340
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: foxmolder dodano: 15 sie 2013, 21:42

W zasadzie Michoł moge się z tobą zgodzić. Kupując chińczyka, czyli nowy motocykl za kilka tysięcy nie należy spodziewać się super jakości. Ale, montowanie pękniętej ramy. To normlne sku..., którego nie można tłumaczyć niską ceną.
---
foxmolder
Forumowicz
 
Posty: 844
Rejestracja: 01 lip 2012, 13:53
Motocykl: -
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Re: Raven - pęknięty element ramy?

Postautor: tenegel dodano: 15 sie 2013, 22:23

Michoł pisze:A ja uważam że Polak jest za biedny żeby kupować gówno. Więc jak ja poszedłem do salonu zippa, to wiedziałem ze kupuje moto tak jakby bez gwarancji. Ale że mam możliwość i wiedzę to dam sobie rade. Więc jeszcze raz powtarzam, jak do kogoś tu nie dotarło. Jeśli umiesz tylko sprawdzić poziom oleju i ciśnienie w kołach, a reszta to dla ciebie czarna magia, to nigdy, ale to nigdy nie kupuj chińczyka, bo będziesz miał problem.
Tenegel chopie, tobie radze rozebrać moto na tyle żeby był dobry dostęp i to pospawać, oszlifować ładnie na gładko, tak żeby nie było prawie śladu po tej robocie i pomalować. Święty spokój i zero nerwów, chyba że lubisz się wkurwiać to idź i się dochodź z zippem. Jak wygrasz w przeciągu jednego miesiąca i dadzą ci nowy moto, to ja wysyłam ci 0,7 dobrej wódki, bo będziesz dla mnie bohaterem.

Oczywiście jest to moje zdanie i każdy ma prawo z nim się nie zgadzać. Dziękuje.


No nie, w żadnym wypadku nie mogę się z Tobą zgodzić !! - na 0,7 litra oczywiście ;) Wolę dobry stek ;)

Ale co do motoru - ja też miałem świadomość, że nie kupuję Hondy Rebel i że nie kupuję motoru za 20-30 tysięcy. Dlatego wiedziałem, że kupuję motor konstrukcyjnie osadzony w latach bodajże 70tych czy 80 ubiegłego wieku, spodziewałem się, że na kołach nie znajdę dunlop'ów, że przełączniki będą typowo chińskie, że będzie dużo tandetnych elementów z plastiku zamiast metalu - OK. Wiem, że żeby zrobić coś w takiej cenie, żeby komuś opłacało się to puścić w Polsce za 6 tysięcy, a wcześniej wyprodukować, dostarczyć, złożyć... wiem, że to musi oznaczać taką sobie jakość. Ale jednocześnie nie mogę pojąć, że ktoś na takich elementach składa motor i wypuszcza go do klienta. Szczerze - nie wiem, czy te motory przychodzą z Chin już poskładane, czy składają je dajmy na to w Przasnyszu - bo jeśli np. składają je w Polsce, to dlaczego ktoś to złożył w tej postaci? Nie widział feleru, nie chciał zobaczyć czy uznał, że może klient się nie połapie...?

Z Zippem się pomęczę, zobaczę co z tego wyjdzie. Pomęczę się z ciekawości. Sam spawać nie będę, bo: 1) pospawam czyli automatem tracę gwarancję, a po to kupiłem nowy, żeby choć w teorii tą gwarancję mieć, 2) bo ostatni raz spawałem jakieś 5 lat temu migomatem w pracy, a transformatorówka - składak stojąca w garażu zdecydowanie przerasta moje możliwości, umiejętności i wiedzę ;) 3) tak trochę dla zasad, 4) brak mi innych logicznych powodów poza tym, że mając motor na gwarancji nie chcę jechać do kogoś, kto spawać umie porządnie i płacić za to, co powinienem mieć kupując nowy motor.

Reasumując, zgadzam się na to, że kupuję motor chiński, zgadzam się na to, że część napraw będę musiał zrobić sam w garażu i z tym akurat sobie poradzę, ale są rzeczy, których nawet w chińskim pierdzipędzie nie powinno być. A już na pewno pękniętej ramy :)

Jak zacznę swoje boje z Zippem, podzielę się spostrzeżeniami ;)


Pozdrawiam !!
--
Marek

"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie"
Awatar użytkownika
tenegel
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 06 sie 2013, 10:18
Lokalizacja: Białystok
Motocykl: Komar, Raven i Honda CB 500
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Następna

Wróć do Zipp Raven

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron