Alternator/Prądnica - sporo przydatnych informacji

[krysz]

Tak wygląda "elektrownia" w małych pojemnościach

[jacuś]

to ciekawe czy w challengerze 200 ccm jest taka sama lub przynajmniej podobna elektrownia ,i jeszcze jeno to to nie jest zalane olejem?

[Michał_66]

Tak wygląda "elektrownia" w małych pojemnościach

A to to jakaś piędziesiątka jest chyba

[mike_russ]

Ale w 150 i w 250 jest podobnie, różna jest liczba cewek i sposób ich połączenia, no i naturalnie rozmiar. Magnes lata - z punktu widzenia konstrukcji magneta - na zewnątrz, a w środku są nieruchome cewki, zamontowane- jak widać- na kapie. W sumie nic skomplikowanego, byle nawój był cały...

Zalana olejem jest na pewno w jl150, prawdopodobnie też w K-125. W Zippie Ravenie 250 kapa jest sucha. Trzeba by przez korek do regulacji zaworów wpuścić delikatnie jaki wężyk ze strzykawką i sprawdzić czy się olej wyciągnie...

[jacuś]

może wystarczy moto przechylić na bok i odkrecić pokrywe tylko szkoda uszczelnienia w razie czego no i czy nie trzeba jakiegoś ściagacza

[jacek.rc]

W moim motorku na środku pokrywy(w osi wału) jest śruba,jak ją kiedyś odkręciłem to na śrubie był o-ring i wolno zaczął cieknąć olej,to mój Keeway chyba też ma elektrownię zalaną.

[krysz]

Na mojej fotce magneto z silnika 50/110 (Zipp Neken). W Cruiserze elektrownia też pracuje na sucho...

[jacuś]

no to teraz już można powiedzieć że jestem w majzie a może warto by było wprowadzić nowe posty z elektrowniami zalanymi i suchymi i każdy mógł by sie wpisać w poście zalanych ze swoją marką i symbolem lub w suchych elektrowniach i wtedu wiedzielibyśmy kto co ma bez potrzeby rozkręcania

[Luca]

....Co do jazdy bez akumulatora, to w naszych pojazdach chińskich jest to możliwe jak najbardziej. Nawet baterii 4,5V nie potrzeba, bo jak wspominałem układ zapłonowy jest zasilany osobnych biegunów (cewek statora) i żaden akumulator w ogóle nie jest mu potrzebny. Ma to dobre strony, bo póki magnes i te dwie cewki są całe, to można jechać, o ile obwody zasilania i wygaszania zapłonu w wiązce są całe i stacyjka włączona. Szczegóły tego systemu mogę podać na zlocie w 4 oczy

No nie całkiem tak. To, że można nie znaczy, że powinno się. Akumulator działa w tym układzie jak stabilizator napięcia i wszystkie gwałtowne skoki łagodzi.
Jeśli braknie akumulatora regulator napięcia będzie znacznie bardziej obciażony. Jeśli w motocyklu jest elektronika to może zostać uszkodzona, właśnie z braku akumulatora.
W prostych obwodach z oświetleniem skoki napięcia nie są groźne, ale czym więcej elektroniki w motocyklu, tym bardziej trzeba dbać, by podłączony był sprawny akumulator.
Tego typu zasilania nie wymyślili Chińczycy, tylko zerżneli z japońskich motocykli.

[mike_russ]

Ma się rozumieć - zasilanie elektroniki wymaga stabilizacji, szczególnie dotyczy to np. nawigacji, i akumulator spełnia taką rolę. Zamiennikiem akumulatora mógłby być filtr czyli opornik + kondensator równolegle włączone zamiast aku - z tym że to rozwiązanie wymagało by bardzo starannego doboru parametrów i pozbawiło by nas możliwości rozruchu rozrusznikiem, stąd takie rozwiązanie wobec powszechnej dostępności akumulatorów nie ma większego sensu. W chińskich motorkach elektroniki jest mało, stąd taki awaryjny półśrodek - wyjątkiem są modele z wtryskiem paliwa. Bo moduł zapłony ma swoje zasilanie, ale komputer wtrysku już niekoniecznie. Oberwać może także wskaźnik poziomu paliwa, i elektryczny obrotomierz.

Co zasilania delikatnej elektroniki,np. nawigacji czy ładowarki telefonu podczas jazdy sugerowałbym użycie dodatkowego filtru w postaci diody i kondensatora elektrolitycznego:

- wprawdzie chroni on tylko przed nagłymi spadkami napięcia nie zaś przez bardziej szkodliwymi skokami - ale zawsze to lepsze niż nic..
Przez podobny układ zasilam licznik rowerowy - tyle że tam mam przed filtrem stabilizator 12V~ / 3,3V=