mike_russ pisze:Docieranie - nie katować, jeździć spokojnie ale bez przesady żeby nie zamulić. Stosować różne biegi i szybkości, od czasu do czasu "przegonić" tylko krótko, żeby się nie przegrzał. Pierwsza wymiana oleju - jak w nowym silniku, najpóźniej po 100km, potem wymiana przy 500, 1000, a dalej co 2-2,5 tys.km.
Takie były zalecenia dla SK 125ccm (Romet K-125) i myślę że można je stosować. Pierwsza wymiana oleju po 300km to stanowczo za późno, w oleju jest wtedy masa opiłków i pyłów pochodzących z docierania i im wcześniej się ich pozbędziemy, tym lepiej.
mike_russ pisze:Zalej lepiej świeży olej, bo docierać rozsądnie na nowym. To są niestety koszty które trzeba ponieść, coś za coś, z drugiej strony ten litr oleju to nie są ogromne pieniądze. Co do szybkości, to nie tyle o szybkości chodzi ile obroty. Bezpieczniej tak na góra 60% możliwości z początku.
Choć jest szkoła "docierania na sportowo" gdzie silnik obciąża się właśnie na początku na 90% krótkookresowo (znowu żeby nie przegrzać), żeby pracował pod maksymalnym ciśnieniem, wtedy olej się zmienia po góra 50 km i dalej już łagodniej - silnik ponoć wtedy zyskuje na szczelności i przez to dynamice, ale jest to metoda ryzykowna i żaden producent jej na ogół nie poleca...
nitros5 pisze:.... coś tak jakby strzeliło w głowicy i zaczął wydawać z siebie taki jakby metaliczny dźwięk, tak jakby się tam kilka kulek odbijało o siebie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości