close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014. Repeat 2019.

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: jacek.rc dodano: 09 lip 2014, 16:57

Podróże są super , tylko mają jeden ,według mnie feler ,jak trwają to wrażeń ,doznań ,widoków etc jest aż w nadmiarze ,po kilku dniach już to wszystko tak nie cieszy jak początkowo :swir: ,natomiast po powrocie ,jak d..a przestanie boleć ,to znowu zaczyna nosić .Nawet dzienny przebieg do 200 paru km cieszy ,natomiast później im dłużej w trasie tym mniej dostrzegam (może czas na okulary :wielkieoczy: ).Natomiast zimą to już masakra :mur: ,trochę jak w zmodyfikowanej piosence, że "raz jest za dużo , a raz jest za mało ...." _bezradny .
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2320
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: DaJan dodano: 09 lip 2014, 17:05

Olu ...nie było tak zle...na wegrzech...a chodzac powoli i po zacienionej stronie uliczki...nabial mial komfortowe warunki.... ;)
Największym przeciwnikiem marzeń jest portfel.
Awatar użytkownika
DaJan
Klubowicz
 
Posty: 1524
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:58
Lokalizacja: Krosno
Motocykl: Keeway Cruiser 250V-Romet R150
Tel. kom.: 511429521
Płeć: mężczyzna
Komunikator: 5789859
Wiek: 69

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: krysz dodano: 10 lip 2014, 20:36

No to lecim :)
dzień 1 Łosice- Bieszczady
29.06.2014 Ruszam dopiero o 14-tej, bo chrzciliśmy młodą osóbkę płci pięknej. Do Lublina 19-tką, potem na Biłgoraj i tu niespodzianka; do Frampola kompleksowy remont drogi.
Naliczyłem 13 mijanek, tylko na pierwszej stałem pod światłami. Później już nawet nie zważałem na kolor świateł, naparzałem. Raz tylko musiałem zjechać do boku, żeby przepuścić samochody jadące z naprzeciwka. Za Przemyślem serpentynki a po zjeździe na 890-tkę zaczęła się trasa miodzio; równy asfalt, łuki, łuczki i... szlak Architektury Drewnianej, stare cerkiewki.
W Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej w Czarnej Górnej DaJan już czekał.
Obrazek
30 złociszy wiata,
Obrazek
kiełbaski już wiozłem, jeszcze zakup pifka, pogaduchy przy ognisku
Obrazek
i około 23 w kimono.
Warte odnotowania; na dwóch Uralach podróżowała rodzina 2+2. Kobietka niezbyt potężna a radziła sobie z zaprzęgiem. Szacun :))
Przebieg: 410 km

dzień 2 Czarna - Tokaj
Rano toaleta, pakowanie, odbiór naklejek BPM od szefowej i w drogę. Nieśpiesznie, bo to najkrótszy etap. Delektujemy się jazdą po bieszczadzkich winklach, robię trochę fotek i docieramy do Barwinka.
Lejemy paliwko, kupujemy forinty, leje i ... zaczyna się przygoda.
Obrazek
Do Tokaju docieramy na luzie, jest czas poszwędać się po mieście. Zaskakuje mała ilość wczasowiczów. Dla nas to lepiej...
Obrazek
DaJan omal mi się nie zakochał :))
Obrazek
Pijemy piwo w barze na mieście, winko na kempingu. Ale jutro trza jechać, więc lulu :)
Dziś tylko 340 km

dzień 3 Tokaj - Sebes 490 km
Dziś musimy dotrzeć pod Transalpinę. Wybieram trasę na Kluż (Cluj-Napoca)
Obrazek
Jechałem nią w ubiegłym roku i wiem, że asfalt jest równiutki. Przed Cluj okazało się, że oddali już odcinek autostrady do Turdy, więc wskakujemy, zwiększamy prędkość do wartości kosmicznej i mkniemy...
Obrazek
Na popasie około 30 km za Oradea podjechał cyganiak i żebrał o pieniążki. Był trochę natretny więc się zwinęliśmy, przez co zapomniałem o kubku z wodą. Stał między kufrem a torbą, i w takiej pozycji przejechał przez zachodnie Karpaty. Dopiero zauważyłem swoją gafę na kolejnym postoju
Obrazek
Dzięki temu, że nie musimy przebijać się przez kolejne miasta, wcześniej jesteśmy w Sebes. 8 km za miastem wypatruję tablicę z kempingiem. Kilometr w bok, ustalamy cenę i można się wypakowywać. Śpimy w wygodnych łóżkach za 35 Lei/os. Jutro Alpina...
Obrazek

Przejechane 490 km
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: Grzeno dodano: 10 lip 2014, 20:43

Fajnie , też spaliśmy w Sedesie ;)
Charlej Chininson/V-Stromx2/VN-900/NC750X
Awatar użytkownika
Grzeno
Klubowicz
 
Posty: 1468
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:32
Lokalizacja: Gdańsk (na blachach) GD ....
Motocykl: CHARLEJ CHININSON/Vstrom/VN900
Tel. kom.: 792550845
Płeć: mężczyzna
Wiek: 44

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: LadyDragon dodano: 10 lip 2014, 23:23

Pięknie Wam się jechało, a ta panna DaJanowa całkiem, całkiem :D
Awatar użytkownika
LadyDragon
Klubowicz
 
Posty: 1479
Rejestracja: 15 sie 2011, 23:43
Lokalizacja: Głogów, dolnośląskie :)
Motocykl: plecaczek
Tel. kom.: 500721926
Płeć: kobieta
Wiek: 54

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: jaskiniowiec dodano: 11 lip 2014, 07:45

Tera się dopiero zacznie, wiedziałem, że tak będzie, no ale cóż nie będę więcej marudził tylko co dzień z rana zaglądał na forum. W bieszczadzkiej Marka nie było?
Aby ruszyć przed siebie nie potrzeba zbyt wiele,
wystarczą siodło, dwa koła i mina wesoła.
http://trokakrzysztof.blogspot.com/
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Forumowicz
 
Posty: 157
Rejestracja: 21 lip 2013, 23:28
Lokalizacja: Gdynia
Motocykl: Junak RS125Pro
Tel. kom.: 791669042
Płeć: mężczyzna
Wiek: 56

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: foxmolder dodano: 11 lip 2014, 08:25

jaskiniowiec pisze:Tera się dopiero zacznie, wiedziałem, że tak będzie, no ale cóż nie będę więcej marudził tylko co dzień z rana zaglądał na forum.


Najlepiej zajrzyj za dwa tygodnie wieczorem i nie marudź.
---
foxmolder
Forumowicz
 
Posty: 844
Rejestracja: 01 lip 2012, 13:53
Motocykl: -
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: Luca dodano: 11 lip 2014, 08:41

LadyDragon pisze:...., a ta panna DaJanowa całkiem, całkiem :D

Mógł ją przecież zabrać ze sobą ;)
Tylko jak się z taką dogadać?
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5109
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: krysz dodano: 11 lip 2014, 10:06

dzień 4 Sebes - Versac BG
Wypoczęci żegnamy się serdecznie z gospodarzami.
Obrazek
Fajni ludzie, mimo, że nie znają jednego słowa po za rumuńskim, całkiem dobrze dogadywaliśmy się. Gospodarz wieczorem niemal zmusił nas do wstawienia motorków pod zadaszenie, pod którym była stołówka, gril i kuchnia. W ogóle zauważyłem, że motocykliści w Rumunii traktowani są wyjątkowo z szacunkiem. Dzieciaki na trasie do nas machały, starsi unosili kciuk do góry, a na postojach podchodzili z tym kciukiem i słowem "ok". Prosili też o pozwolenie na fotografowanie się na tle naszych cruiserów. Byliśmy dumni jak pawie ... :)
Teraz po pożegnaniu ruszamy zdobywać Karpaty trasą 67C zwaną Transalpiną. Pierwszy odcinek jeszcze płaski, później nawierzchnia nadająca się bardziej dla enduraków
Obrazek
aż docieramy do miejsca gdzie w ubiegłym roku musiałem opuścić Alpinę skrótem do Petrosani z powodu późnej pory. Zrobiliśmy postój
Obrazek
dojechało kilka osób na V-Stromach, w tym Austriaczka i Węgier - pan starszy od nas, mówiący po niemiecku. Pogadalim, pożyczylim sobie szczęśliwej drogi i ruszamy. Zaczęły się podjazdy
Obrazek
Obrazek
agrafki, sam smak motocyklizmu :)) Po jakimś czasie DaJan stwierdził, że będzie jechał własnym tempem, bo ja co chwila zatrzymywałem się i fociłem, a on ma lekkiego stresa.
Obrazek
No tak, ja to już prawie weteran :)) jestem. Ale faktycznie fajnie mi się jechało; pogoda dopisała, suchy asfalt, można było na winkielkach przycierać podestami :)) więc doganiałem kolegę i nawet takie fotki cykałem
Obrazek
Jeszcze kilka fotek... Alpina ciągle remontowana i przez to niebezpieczna
Obrazek
Obrazek
Tego dnia postanawiamy jechać jak daleko się da... Na razie kierunek Craiova i Calafat. Pojawiają się sytuacje jak ta i czasami trzeba się zatrzymać
Obrazek
W Craiovej obwodnica "pożal się Boże"; dziury, piasek, kurz, a my spoceni, oblepieni pyłem.
Obrazek
Dobrze, że na południu Rumunii przy drodze można spotkać studnie, więc korzystamy i gasimy pragnienie
Obrazek
Obrazek
W upale docieramy do Calafat, miasta nad Dunajem. Po drugiej stronie już Bułgaria. Na poprzednim przejściu granicznym w Bors dowiedzieliśmy się od polskiego kierowcy tira, że wybudowali tu most, więc szybko można przeskoczyć tą wielką rzekę. Jeszcze przed rokiem było to możliwe tylko promem...
Wjeżdżamy do Bułgarii, na pierwszym cepeenie dopytuję jak to jest z winietami na motocykle. Pracownicy wertuję jakieś papiery, dzwonią, wreszcie jest odpowiedź; motocikli niet winietu. Spasiba, lecim dalej...
I pierwsze wrażenia; ogólnie bardzo biednie, w wioskach wiele chałup opuszczonych, czasami całe wioski, teraz częściowo zasiedlone przez cyganów. I zapachy. Nie jestem znawcą w temacie, ale były to na pewno zapachy przyjemne, z jakichś drzew, może krzewów. Droga pusta, asfalt równiutki, więc naparzamy w kierunku Montany i widocznych na horyzoncie gór. Na mapie zaznaczyłem dwa kempingi i tam zmierzamy. W Montanie pytani ludzie, a także policjanci drapią się po głowach, ale żeby nas nie zbywać to coś tam wymyślają... I tak zrobiło się późno, zapadł zmrok, a my jeździmy po górach w poszukiwaniu noclegu. Kiedy wreszcie docieramy do miasteczka Versac jest już wg ich czasu 23:00. W samym mieście (wskazanym przez policmajstrów) nikt o kempingu nic nie wie. Kiedy zapytuję z kolei panią ganiającą z mopem po sklepie, ta woła męża. Tłumaczę o co mi chodzi, ten dzwoni. Bezskutecznie, więc idziemy... jeden pensjonat, drugi... doopa; albo nie ma miejsc, albo właściciela. Wracamy, pakujemy się do jego samochodu i zwiększamy zasięg poszukiwań. W końcu jest... wielkie wierzeje do baru otwarte, muza gra, goście przy stolikach. Przychodzi gospodarz, po niemiecku pytam o cenę pokoju, a on do mnie "mów polsko, ja rozumić". O, swój chłop. Cena jak dla nas 20 Lev, ale ja mam tylko ewro... no to 11 euro. Ok? Jasne, że ok :)) A bajki gdzie będą spać? :) -Zdies. Cooo? w barze? -kanieszna!
Wracamy po DaJana i motocykle. W pensjonacie płacimy 15 e, z zaznaczeniem, że ma być jeszcze piwo... motocykle do baru i można się wypakowywać
Obrazek
Obrazek
Przejechane dziś 560 km wliczając Alpinę. Uff!
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: Rumunia i Grecja w siodle Cruisera 2014

Postautor: LadyDragon dodano: 11 lip 2014, 12:07

Oj kochani, pięknych widoków mieliście do oporu :))
Awatar użytkownika
LadyDragon
Klubowicz
 
Posty: 1479
Rejestracja: 15 sie 2011, 23:43
Lokalizacja: Głogów, dolnośląskie :)
Motocykl: plecaczek
Tel. kom.: 500721926
Płeć: kobieta
Wiek: 54

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron