Witam, wracalem wczoraj z dzialki i zauwazylem dziwne zachowania amperomierza. Najpierw ladowanie bylo ok ponad 12, pozniej wskazowka raz byla na ok 11 i pchodzila ponad 12 i spadala, Az wkoncu ladowanie padlo do konca i napiecie spadlo do ok 9,5. Jak wylaczylem swiatla to powolutku zaczelo rosnac, ale przez przejechane 50km nie wzroslo nawet do 11. Akumulator jest nowy, ma ok 2miesiace.
Moje podejrzenie padlo na regulator napiecia, ale nie wiem gdzie on jest

. Mozliwe ze tylko cos sie poluzowalo, bo przy skretach w prawo wskazowka ladowania wracala do normy, aby za pare sekund opasc, tak jakby cos nie stykalo.