Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: jacek.rc dodano: 02 cze 2024, 14:42

Jeszcze dwa tygodnie ,Durmitor też w planie :) ,w miarę czytania apetyt rośnie.
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 02 cze 2024, 16:57

cd.

to wdrapujemy się dalej za tym czerwonym busem

Obrazek

Szubinka obiecała Biedronie, że jak znajdziemy trochę śniegu ulepi dla niej bałwanka

no to trochę było

Obrazek


autorka i jej dzieło

Obrazek

ponieważ my klub chińskich motocykli to bałwanek tez chiński :rotfl:

Obrazek

W Durmitorze w kilku najpiękniejszych miejscach są postawione ramki do zdjęć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kawałek dalej było więcej śniegu to Szubinka stworzyła drugiego bałwanka

Obrazek

Jak się potem okazało na FB, wszyscy którzy w tym czasie tam przejeżdżali, robili sobie w tym miejscu fotę

Obrazek

tu nie wiem dlaczego modliliśmy się do śniegu :swir:

Obrazek

cdn...
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2788
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 02 cze 2024, 20:59

jedziemy dalej i kolejny piękny punkt widokowy. Góra bliska naszemu sercu, bo o nazwie siodło.

Obrazek

Kolejna ramka do zdjęć , więc obowiązkowa fota.

Obrazek

a dookoła i wciąż piękne widoki

Obrazek

Obrazek

Chłoniemy pełnymi źrenicami całe to piękno. Powiem tylko tyle - poza trasami na T w Rumunii, również trasa przez Durmitor to obowiązkowa trasa dla każdego motocyklisty :czapa: Zdjęcia tego nie oddadzą. Trzeba samemu ją przejechać. Uwierzcie, nie będziecie żałować.

Jadąc dalej Szubinka coś dostrzega koło jakiegoś stawu. Co tam wypatrzyła? No oczywiście koło góry o nazwie Siodło muszą być konie :D

Obrazek

Zawieramy nowe znajomości

Obrazek

Obrazek

powoli kończy się nasza droga przez Durmitor

Obrazek

Cudowna, bardzo różnorodna droga, od ciemnych tuneli, rozległych przestrzeni, po piękne góry :* :* :* Cudowna !!! Jesteśmy nią zachwyceni.

Docieramy do miejsca naszego noclegu, niedaleko miejscowości Zabljak. Jedziemy na zakupy do marketu. Jesteśmy na parkingu,a góry wciąż nam towarzyszą

Obrazek

Taka ciekawostka. Czarnogóra nie jest w Unii, nie jest w Schengen, a oficjalną walutą jest euro :wielkieoczy: Chodzimy po sklepie a tu nagle znajomy produkt.

Obrazek

Obrazek

Po obiadokolacji, idziemy jeszcze na wieczorny spacer. Wciąż karmimy oczy tymi górami.

Obrazek

Po spacerze .... dobranoc i ciąg dalszy nastąpi :)

Szkic trasy https://www.google.com/maps/dir/Tara,+M ... ?entry=ttu

Aby chociaż w części poczuć klimat Durmitoru proponuję obejrzeć sobie filmy na YT np ten https://www.youtube.com/watch?v=fnAjOR6dfeI
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2788
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Luca dodano: 03 cze 2024, 13:34

Szubi pisze:tu nie wiem dlaczego modliliśmy się do śniegu :swir:

Obrazek

Bardziej to wygląda na degustację tutejszego śniegu ;)

A poza tym to widoki cud malina :buttrock:
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: jacor dodano: 03 cze 2024, 15:08

A ja będąc w Serbii jechałem kanionem rzeki Morace obok Durmitoru chm. :nuda:
Awatar użytkownika
jacor
Klubowicz
 
Posty: 1985
Rejestracja: 10 cze 2013, 14:30
Lokalizacja: Augustów
Motocykl: Cf Moto 650
Płeć: mężczyzna

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 04 cze 2024, 20:51

jacek.rc pisze:Jeszcze dwa tygodnie ,Durmitor też w planie :) ,w miarę czytania apetyt rośnie.


już Ci pozytywnie zazdroszczę :)

jacor pisze:A ja będąc w Serbii jechałem kanionem rzeki Morace obok Durmitoru chm. :nuda:


to grzech będąc tak blisko, nie przejechać Durmitoru. Jedynym rozgrzeszeniem może być tylko powrót i zaliczenie tej trasy ;)

Luca - wolimy lody zamiast śniegu :)

no to jedziemy dalej :motor: bo kolejny dzień zapowiada się obiecująco ;p

dzień szósty 1 maj
kraje Czarnogóra, Albania
km - a kto je tam liczy w podróży :czapa:

Po wczorajszym dniu pełnym niesamowitych widoków, ruszamy dalej na południe. Cel na dziś - Albania. Jedziemy kolejną Panoramic Roads. W Czarnogórze jest ich kilka i dobrze oznakowane. Będę się powtarzał, cudne widoki, cudne widoki, cudne widoki. Co zrobić _bezradny Bałkany już tak mają. Niektóre wyprawy skupiają się na jednej rzeczy, a reszta jest tłem. Tu prawie każdy kilometr, każdy moment, każdy widok jest wart zatrzymania i cyknięcia foty, ale w ten sposób nigdzie nie dojedziemy. Po wczorajszym czujemy się wręcz przeboćcowani ( chyba nie ma takiego słowa, bo podkreśla mi na czerwono :rotfl: ) W drodze do Albanii, dojeżdżamy do stoliccy Czarnogóry, Podgoricy. Chyba centrum jest zakorkowane, bo navi wyrzuca nas na jakieś obrzeża. Nagle naszym oczom ukazuje się widok, którego się nie spodziewaliśmy :wielkieoczy: Slamsy stolicy _boisie Jakieś sklecone chatki z dykty i kartonu, wokół pełno śmieci, śmieci są wszędzie, jakby żyli na wysypisku śmieci. Widok przerażający :zalamka: Jakieś dzieci taczką wyrzucające śmieci do rowu po drugiej stronie ulicy. Pierwszy raz coś takiego widzimy. Przerażające. Kobiety głównie ubrane w burki, faceci z dużą ilością żelu na włosach, bo żel i lans musi być, nawet na wysypisku. No i oczywiście stary mercedes, zaparkowany tuż obok. W kilku krajach już byłem, ale takiego czegoś nie widziałem. Uciekamy stamtąd, co gazu w manetce, bo aż strach się bać.

Dalej to już bez większych atrakcji dojeżdżamy do granicy. Byłem ciekaw czy ktoś będzie sprawdzał zieloną kartę, która jest wymagana w Albanii. Nikt o nią nie wołał. Trochę pogranicznicy się grzebali, bo pisali jednym paluszkiem szanując klawiaturę komputera i mieli problem z polskimi literami w imieniu Szubinki. Koniec końców nas puszczają i za chwilę wjeżdżamy do Albanii.

Obrazek

Albania wita nas pięknymi serpentynami drogi SH20 i cudownymi widokami, Tak, wiem, już to pisałem, cudowne widoki, nuda ale co zrobić _bezradny

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aby lepiej podziwiać te "cudne widoki" :whip: zbudowane są tarasy

Obrazek

Jak są tarasy, cudne widoki, to oczywiście musi być gastro

Obrazek

Sklepu z pamiątkami jeszcze nie ma, ale to kwestia czasu. Coraz mniej jest miejsc, gdzie jest tylko dzika przyroda :(

cdn. sorki ale po 8 godzinach przed komputerem w pracy, mam do nich trochę wstręt w domu, i dlatego dzisiaj więcej nie napiszę ;p
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2788
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Luca dodano: 05 cze 2024, 09:26

Szubi pisze:Nagle naszym oczom ukazuje się widok, którego się nie spodziewaliśmy :wielkieoczy: Slamsy stolicy _boisie Jakieś sklecone chatki z dykty i kartonu, wokół pełno śmieci, śmieci są wszędzie, jakby żyli na wysypisku śmieci. Widok przerażający :zalamka: Jakieś dzieci taczką wyrzucające śmieci do rowu po drugiej stronie ulicy. Pierwszy raz coś takiego widzimy. Przerażające. Kobiety głównie ubrane w burki, faceci z dużą ilością żelu na włosach, bo żel i lans musi być, nawet na wysypisku. No i oczywiście stary mercedes, zaparkowany tuż obok. W kilku krajach już byłem, ale takiego czegoś nie widziałem. Uciekamy stamtąd, co gazu w manetce, bo aż strach się bać.

W takie miejsce zapędziłem się w Albanii i się zatrzymałem, żeby zrobić zdjęcie i głupi zgasiłem motocykl. Aparatu fotograficznego już nie zdążyłem uruchomić, jak zobaczyłem zewsząd biegnącą w moim kierunku, chmarę ciemnoskórych dzieci. Szybko wskoczyłem na motocykl, nerwowo naciskając na guzik rozrusznika. Na szczęście Jelon odpalił od razu, jedynka i ogień w tłoki. Zdążyłem uciec, zanim mnie otoczyły małe lepkie łapki. Gdybym nie zdążył to nie wiem jak, by się to skończyło.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 10 cze 2024, 20:58

no to lecim dalej . . .

Zjeżdżamy z górskich serpentyn w niziny, aby za chwilę wspinać się po serpentynach znowu w góry drogą SH21 :D Co prawda w zbiorniku jeszcze jakaś wacha pływa, ale w górach może być ciężko o stację benzynową. Zjeżdżamy na pierwszą napotkaną stację. Pytam czy mogę zapłacić kartą? Only cash. Facet w dresie mało przyjaźnie wygląda, stacja też nie za bardzo. Szubinka dopytuje czy w odległości ok 10-20 kilometrów jest jakaś inna stacja. Odpowiedż, nie nie ma. W euro można płacić. Jak doszło do zapłaty, jego kantor w głowie policzył taki kurs, że moja głowa zagotowała się w kasku :wrr: . Oprócz tego bossa stacji, na krzesełkach siedziały dwa inne dresy. Jestem z żoną, ich jest 3, no cóż płacz i płać. _bezradny W Albanii czasami musiałem poszukać drugiej i trzeciej stacji, gdzie mogłem zapłacić kartą, patrząc co nabijają na terminal, ale postanowiłem już u nich w euro nie płacić. Taka nauczka :lanie: Oczywiście ujechaliśmy może z 2-3 km i była kolejna stacja, sieciowa z płatnością kartą. Po tym incydencie, w kasku lecą przez jakiś czas wiązanki :whip: , ale za chwilę coraz częstsze winkle, prowadzą nas coraz bardziej w górę i w górę, oferując cudne widoki :rotfl: Nawet się nie zatrzymujemy, bo cudnych widoków od groma i trochę. W tym wnerwieniu na stacji, chyba źle włożyłem telefon w navi, bo jadąc nagle patrzę, a telefon wyskakuje z uchwytu i ląduje na szosie _boisie . Na całe szczęście nic za nami nie jedzie, Szubinka zbiera go z asfaltu. Uff cały :_hura: Jedynie kabel od ładowania przestał działać. Na całe szczęście mamy drugi.
cdn...
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2788
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Luca dodano: 11 cze 2024, 10:12

Szubi pisze:... Jak doszło do zapłaty, jego kantor w głowie policzył taki kurs, że moja głowa zagotowała się w kasku :wrr: .

A przeliczyłeś ile wyszedł jeden litr na PLN-y? Może i tak wyszło taniej niż w Polsce ;)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Moja Wielka Grecka Podróż Poślubna MWGPP

Postautor: Szubi dodano: 13 cze 2024, 09:01

Luca pisze:
Szubi pisze:... Jak doszło do zapłaty, jego kantor w głowie policzył taki kurs, że moja głowa zagotowała się w kasku :wrr: .

A przeliczyłeś ile wyszedł jeden litr na PLN-y? Może i tak wyszło taniej niż w Polsce ;)


jeśli dobrze pamiętam, to wyszło chyba 9zł za litr :wrr: :mur: :wrr: Platynę zamiast benzyny chyba mi lali :whip: :lanie: i jeszcze w bezczelności swej mi 1 euro wydali. Dobrze, że tylko pół zbiornika dotankowałem. Mówili, jedź do Albanii, tam tanio mówili :rotfl:
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2788
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości