Cudowna !!! Jesteśmy nią zachwyceni.Szubi pisze:tu nie wiem dlaczego modliliśmy się do śniegu![]()

jacek.rc pisze:Jeszcze dwa tygodnie ,Durmitor też w planie,w miarę czytania apetyt rośnie.
jacor pisze:A ja będąc w Serbii jechałem kanionem rzeki Morace obok Durmitoru chm.
Bałkany już tak mają. Niektóre wyprawy skupiają się na jednej rzeczy, a reszta jest tłem. Tu prawie każdy kilometr, każdy moment, każdy widok jest wart zatrzymania i cyknięcia foty, ale w ten sposób nigdzie nie dojedziemy. Po wczorajszym czujemy się wręcz przeboćcowani ( chyba nie ma takiego słowa, bo podkreśla mi na czerwono
Jakieś sklecone chatki z dykty i kartonu, wokół pełno śmieci, śmieci są wszędzie, jakby żyli na wysypisku śmieci. Widok przerażający
Jakieś dzieci taczką wyrzucające śmieci do rowu po drugiej stronie ulicy. Pierwszy raz coś takiego widzimy. Przerażające. Kobiety głównie ubrane w burki, faceci z dużą ilością żelu na włosach, bo żel i lans musi być, nawet na wysypisku. No i oczywiście stary mercedes, zaparkowany tuż obok. W kilku krajach już byłem, ale takiego czegoś nie widziałem. Uciekamy stamtąd, co gazu w manetce, bo aż strach się bać.
zbudowane są tarasySzubi pisze:Nagle naszym oczom ukazuje się widok, którego się nie spodziewaliśmySlamsy stolicy
Jakieś sklecone chatki z dykty i kartonu, wokół pełno śmieci, śmieci są wszędzie, jakby żyli na wysypisku śmieci. Widok przerażający
Jakieś dzieci taczką wyrzucające śmieci do rowu po drugiej stronie ulicy. Pierwszy raz coś takiego widzimy. Przerażające. Kobiety głównie ubrane w burki, faceci z dużą ilością żelu na włosach, bo żel i lans musi być, nawet na wysypisku. No i oczywiście stary mercedes, zaparkowany tuż obok. W kilku krajach już byłem, ale takiego czegoś nie widziałem. Uciekamy stamtąd, co gazu w manetce, bo aż strach się bać.
W Albanii czasami musiałem poszukać drugiej i trzeciej stacji, gdzie mogłem zapłacić kartą, patrząc co nabijają na terminal, ale postanowiłem już u nich w euro nie płacić. Taka nauczka
Oczywiście ujechaliśmy może z 2-3 km i była kolejna stacja, sieciowa z płatnością kartą. Po tym incydencie, w kasku lecą przez jakiś czas wiązanki
, ale za chwilę coraz częstsze winkle, prowadzą nas coraz bardziej w górę i w górę, oferując cudne widoki
. Na całe szczęście nic za nami nie jedzie, Szubinka zbiera go z asfaltu. Uff cały
Jedynie kabel od ładowania przestał działać. Na całe szczęście mamy drugi. Szubi pisze:... Jak doszło do zapłaty, jego kantor w głowie policzył taki kurs, że moja głowa zagotowała się w kasku.
Luca pisze:Szubi pisze:... Jak doszło do zapłaty, jego kantor w głowie policzył taki kurs, że moja głowa zagotowała się w kasku.
A przeliczyłeś ile wyszedł jeden litr na PLN-y? Może i tak wyszło taniej niż w Polsce
i jeszcze w bezczelności swej mi 1 euro wydali. Dobrze, że tylko pół zbiornika dotankowałem. Mówili, jedź do Albanii, tam tanio mówili Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość