autor: jacecek dodano: 18 paź 2014, 21:42
Dziś mija równo trzy lata od chwili zakupu mojego Zippa Roadstara model 2011.
Pora na małe podsumowanie.
Motocykl kupiłem 18 października 2011 r. w autoryzowanym punkcie sprzedaży Zippa w Mińsku Mazowieckim za kwotę 7.600,- zł (po negocjacjach cenowych z 8.500,-). W cenie zakupu dołożono kask Ferro o wartości 120,- zł
Do pełni szczęścia dołożyłem jeszcze 121,50 zł za rejestrację, 44,- zł za ubezpieczenie OC oraz 200 zł za I ratę ubezpieczenia AC+KR.
Na ubezpieczenie AC przez rok wydałem 800,- zł. Z perspektywy czasu oceniam, że niepotrzebnie, ale wtedy dawało ono mi komfortowe poczucie zabezpieczenia - likwidowało strach przed uszkodzeniem tak "wspaniałego i pięknego" motocykla na skutek braku umiejętności.
Przez trzyletni okres eksploatacji przejechałem 14492 km (tyle wpisał diagnosta podczas I przeglądu technicznego). Spaliłem 454,74 litra paliwa, na które wydałem 2.549,88 zł.
Średnie zużycie paliwa to 3,19 l/100km. Wartość minimalna to 2,64 l/100 km a maxymalna 3,76 l/100 km. Koszt paliwa na 1 km to niespełna 18 gr. Jednak nie samym paliwem człowiek jeździ ...
... pozostałe wydatki związane pośrednio i bezpośrednio z użytkowaniem można podzielić na trzy kategorie :
1. Wydatki na eksploatację: oleje, płyny, części i materiały oraz koszty przeglądów, ubezpieczenia i napraw.
2. Wydatki na doposażenie i upiększenie motocykla.
3. Wydatki na ubiór i gadżety osobiste związane z jazdą na moto.
Największą część wydatków pochłonęła trzecia kategoria.
Na spodnie, kurtki, buty, rękawice, bieliznę oraz inne drobne pierdółki dla mnie i Eli wydało się 2.828,- zł.
Patrząc na ceny markowych ciuchów nie jest to chyba dużo, jednak mało też nie jest.
Drugą pod względem wysokości kwoty stanowią wydatki eksploatacyjne - 2.005,- zł.
W tym 800,- zł AC+KR oraz 630,- zł za trzy przeglądy gwarancyjne. Gdybym dziś kupował nowy chiński motocykl chyba ta kasa została by w kieszeni - na pewno odpuściłbym AC.
117,- zł za 4,5 l oleju silnikowego i 17,- zł za 0,5 l do amortyzatorów (wymieniony w październiku br.).
200,- zł tarcza hamulcowa i klocki przodu - wymienione w październiku br.
Pozostałe 240,- zł to 4 x ubezpieczenie OC, wtórnik tablicy rejestracyjnej (zgubionej po przejechaniu 3.200 km), świece zapłonowe (wymienione po 5000 km.), przegląd techniczny po 3 latach oraz akumulator za 120,- zł (wymieniony po awarii starego podczas powrotu z zakończenia sezonu 2014 w Zatorze).
Podsumowując - na części wymagające wymiany w celu utrzymania pełnej mobilności motocykla wydałem 361,- zł.(akumulator, tarcza i klocki hamulca przód i świece).
Nie małą kwotę stanowią wydatki z drugiej kategorii - ubranie motocykla - na sakwy, kufer, szybę i gmole (oraz materiały na konstrukcję oparcia pasażera, bagażnika, stelaża pod sakwy oraz elementów mocowania gmola) poszło 1.485,- zł.
W trakcie eksploatacji wymienione zostały na gwarancji (jendak warto było robić przeglądy i podbijać książeczkę gwarancyjną)
- siedzenie pasażera - było trochę krzywo zszyte i nie pasowało do przedniego siedzenia,
- zespół hamulca przedniego - pompa hamulca, przewód, zacisk, klocki - wymiana z powodu niedziałania wyłącznika światła stopu (po odpuszczeniu klamki tłoczek nie wracał do swojego położenia i nie wyłączał automatu stopu - wyglądało jakbym jechał "na hamulcu"),
- ozdobne listwy błotnika tylnego (lewa i prawa), które uszkodziłem mocując po raz pierwszy stelaż pod kufer,
- element zespołu dźwigni zmiany biegów (poluzował się trzpień z kulką od połączenia przegubowego między dźwigienką na wałku zmieniacza a cięgnem łączącym z dźwignią zmiany biegów).
Przez trzy lata urzytkowania miałem dwie awarie. Pierwsza (przebieg 3890km) to zsunięcie się podczas jazdy wężyka paliwowego z krućca w układzie paliwowym (powód - niezałożona opaska zaciskowa). Awarię odkryłem gdy zatrzymałem motocykl pod domem i poczułem silny zapach paliwa. Motocykl zgasł a ja myślałem, że się zalał i z tąd ten zapach. Odpaliłem i zobaczyłem, że po cylindrze leje się benzyna. Szczęście, że się nie zapaliło. Do dziś nie wiem od czego była ta końcówka ale chyba od przelewu paliwa z pompy bo jak silnik był wyłączony to nie ciekło a po odpaleniu zaczynało się sączyć. Awarię usunąłem w ciągu 15 minut - trzeba było odkręcić i podnieść trochę bak, żeby dostać się do wężyka. Biorąc pod uwagę średnie zużycie paliwa wyciekło mi wtedy podczas jazdy ok 2,5 l paliwa.
Druga, poważniejsza awaria miała miejsce we wrześniu tego roku. W czasie powrotu z zakończenia sezonu odmówił współpracy akumulator. Nie będę się rozpisywał - opis w innym wątku. Włożenie dobrego akumulatora rozwiązało problem. Żadnych innych awarii ani usterek nie było (dobra - była jedna - poluzowała mi się dźwigienka ssania ale śrubokręt krzyżakowy rozwiązał problem).
Od początku użytkowania (poza lekkim podkręceniem wolnych obrotów) nie dokonywałem żadnych regulacji na gaźniku, nie sprawdzałem (a tym bardziej nie ustawiałem) luzów zaworów, nie wymieniałem filtra oleju ani nie zaglądałem do filtra powietrza. Olej wymieniałem na gwarancji po 292, 2.217 i 4.054 km. Następne wymiany już samodzielnie po 6.300, 10.025 oraz 14.000 km. Zalewam olejem Motul 5400 T4 10w40. Jeszcze w tym roku zamierzam zajrzeć do filtra powietrza ale dopuki odpala od pierwszego strzała, utrzymuje spalanie na poziomie 3,2 l/100km. oraz prędkość przelotową w granicach 90 - 100 km/h nie mam zamiaru grzebać więcej niż przy naciągu i smarowaniu łańcucha.
Zestawienie kosztów
Zakup + opłaty rejestracyjne itp - 8.115,- zł
Eksploatacja - 2.005,- zł
Ubrania kierowcy i plecaczka - 2.828,- zł
Ubranie motocykla - 1.485.- zł
Paliwo - 2.550,- zł
Łącznie -16.983,- zł
Dzieląc kwotę 16.980 zł przez 14.500 km otrzymujemy, że koszt przejechania 1 km (w moim przypadku) to 1,17 zł.
Czy to dużo czy mało - oceńcie sami.
Ja nie żałuję ani jednej wydanej złotówki a przeżycia, wrażenia oraz nawiązane znajomości (również, a może przede wszystkim te w KCM) - bezcenne.
pozdrawiam - jacecek