eNgine pisze:U mnie niecałe 20 tys. km i nic nie trzeba było w silniku robić, poza regulacją zaworów - nawet zębatka zdawcza jeszcze jest w miarę. W sumie to jeśli dana sztuka nie ma jakiejś fabrycznej wady to tam nie ma się co zepsuć pod warunkiem że silnik jest prawidłowo eksploatowany. Mam na myśli wymianę oleju, nie naciąganie łańcucha jak struny (to może mieć spory wpływ na zużycie łożysk wałka zdawczego i skrzyni), ale także brak szaleństw typu jazda na niskich biegach i wysokich obrotach w upalne dni, palenie gumy itp. Skoro Honda tyle lat montowała te silniki w Rebelkach, to raczej muszą uchodzić za trwałe
No tak tylko 20 tys to raczej niewiele żeby ocenić żywotność silnika, gdzieś tak dwa razy tyle już by coś mówiło. U mnie po 6 tys zerwał się łańcuszek rozrusznika, wymienił serwis jeszcze na gwarancji, poza tym nic ale dopiero mam 10 tys. Podejrzane jest dla mnie że tych motorków ...no że tak powiem nie widać wśród ludzi

Z Rebelką to raczej chyba nie warto porównywać. Ja wiem że to niby z "tych samych planów" ale jakość w tak tanim wyrobie na pewno ma się nijak do oryginału. Może przy okazji ktoś wie czy chićczycy po prostu nielegalnie zerźneli silnik czy odkupili od Hondy archaiczną już licencje