Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: LEFTHANDY dodano: 01 maja 2008, 04:10

Byłem po odbiór. :) Ledwo zdążyłem bo tylko do 19.00 otwarte. Scigałem się z autobusem zaledwie na stu metrach (na piechotę) i myślałem że wypluję flaki. :| Jakaś kobieta przytrzymała mi drzwi i zdążyłem. Na miejscu byłem chyba 20 po. Ale jeszcze było otwarte. Jakiś koleś jeszcze sobie kazał podpąpować opony i musiał mieć ciśnienie w kołach wyregulowane chyba do dziesięciu cyfr po przecinku, bo tak się pierdzielił z tym, że myślałem że mnie szlag trafi. A był już tylko jeden mechanik. Trwało to chyba następne dwadzieścia minut, potem ubierał się drugie tyle w kask, (oj paseczek się wywinął, nie dobrze), rękawiczki, poprawiał mankieciki, a mechanik czekał. No i ja też. A zbiera się na burzę. Potem wyjechał przed bramę i znowu stał i się poprawiał. Już chciałem wrzasnąć żeby w końcu zbierał dupsko bo ja zaraz wyjeżdżam. Taki typowy korporacyjny klon, który kupił sobie motorek (a jak! najnowsze Varadero). Widać, że ta pedanteria to zboczenie od noszenia całe życie garniturków. :evil: Dobra w końcu ruszył i mechanik wytaszczył mi moją Rude Bettie. Pokazał mi wszystko co zostało zrobione. Czyli mniej więcej to o czym wcześniej pisałem plus opowiedział, że dokręcił mi błotnik bo ledwo się trzymał, lewy tylni kierunkowskaz - cud, że nie zgubiłem nakrętki, generalnie podokręcał wszystkie śróby w tylnej części.
Obroty podkręcone tak, że puszczam manetkę i chodzi elegancko. Wróciłem więc sobie do domu okrężną drogą, żeby nabić trochę kilosów. No teraz trochę trzeba dodawać gazu przy ruszaniu bo trochę dławi, ale ssanie za to mogę zamknąć do końca wreszcie. Coś grzechocze w skrzyni przy zmianie biegów nie wiem czy tak powinno być. Ale śmiga fajnie. No i są jednak te wibracje, żeby je zminimalizować to jadę na optymalnie najwyższym biegu ale po jakimś czasie znowu się pojawiają. Podokręcam resztę śrób i potraktuję je LOCTITE :geek: (jaki najlepiej kupić? Bo tych rodzajów i odmian jest od pyty). Dojechałem i po dziesięciu minutach rozpętała się burza. 8-)

http://www.skutery.info/index.php?p=1_6

Kurcze, nie wiedziałem, że w Motobi Lifan V250 nazywa się OGAR 250 :!: :roll:
Sprawdź, czy twoje spasione dupsko pasuje do wymarzonego sprzęta: http://cycle-ergo.com/
Awatar użytkownika
LEFTHANDY
Forumowicz
 
Posty: 1620
Rejestracja: 28 mar 2008, 11:02
Lokalizacja: Praga_TARG?WEK
Motocykl: Rude Bettie V250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: LEFTHANDY dodano: 02 maja 2008, 00:14

Pojechałem dziś na Białołękę do rodziców na działkę. Motorek chodził elegancko. wszystko chodzi miarowo. Jak tylko przyjechałem to po pięciu minutach rozpętała się burza. Lało przez godzinę. Przykryłem Rude Bettie jakąś folią ale i tak przeciekło. Jak trochę przystopowało to postanowiłem wracać. Jechałem średnio 30km/h deszcz zacinał i jakiś autobus chlusnął mi błotem prosto w ryj aż o mało się nie zachłystnąłem!!! :x Miałem trochę stracha bo przy podobnej pogodzie na egzaminie zaliczyłem glebę. Drogi tam są fatalne. Musiałem robić slalom między dziurami w asfalcie i jakimiś wielgachnymi kałużami. Nie wszystkie dało się ominąć, w niektóre jak wjeżdżałem to mi zalewało nogi więc buty i spodnie miałem przemoczone. Jak dojechałem to woda chlupała mi w butach i trochę przemarzłem, ale Bettie stanęła na wysokości zadania. :geek: Mam tylko jakieś kłopoty ze skrzynią biegów: jak staję na światłach na jakimś wyższym biegu to skrzynia mi się blokuje i nie mogę zredukować do jedynki. Muszę robić różne żeczy: przetaczać robić przygazówkę, żeby ruszyło. Wy też tak macie? :|
Sprawdź, czy twoje spasione dupsko pasuje do wymarzonego sprzęta: http://cycle-ergo.com/
Awatar użytkownika
LEFTHANDY
Forumowicz
 
Posty: 1620
Rejestracja: 28 mar 2008, 11:02
Lokalizacja: Praga_TARG?WEK
Motocykl: Rude Bettie V250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: LEFTHANDY dodano: 04 maja 2008, 08:59

Kurcze, człowiek o takich duperelach zapomina. Trzeba wyrobić sobie po prostu odruch, a to trochę trwa.
Wczoraj nigdzie nie jeździłem tylko czyściłem mój motorek po piątkowej eskapadzie na Białołękę. Strasznie ciężko dotrzeć do tych wszystkich zakamarów konstrukcji, przydał by się jakiś "karcher". Nawoskowałem bak i inne lakierowane elementy, takim jakimś woskiem w czerwonej butelce, kupionym na BP o całkiem ładnym zapachu. Teraz Rude Bettie seksownie pachnie. :D A, i w paru miejscach pojawił mi się "rudy" na śrubach, potraktowałem typa WD40 na razie.


P.S.
Cholera, teraz to ja zacząłem brzydko kasłać. Chyba po tej piątkowej jeździe.
Sprawdź, czy twoje spasione dupsko pasuje do wymarzonego sprzęta: http://cycle-ergo.com/
Awatar użytkownika
LEFTHANDY
Forumowicz
 
Posty: 1620
Rejestracja: 28 mar 2008, 11:02
Lokalizacja: Praga_TARG?WEK
Motocykl: Rude Bettie V250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: Luca dodano: 05 maja 2008, 14:32

LEFTHANDY pisze:P.S.
Cholera, teraz to ja zacząłem brzydko kasłać. Chyba po tej piątkowej jeździe.

Może powinieneś pomyśleć nad zmianą nazwy tematu z ,,Rude Bettie zaczeła mi brzydko kasłać" na Właściciel Rude Bettie zaczął brzydko kasłać :mrgreen:


P.S.
Zdrówka życzę ;)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: daro dodano: 06 maja 2008, 02:26

Kurde stary jesteś przecież z Wawy.Jak będziesz planował sobie przejażdżkę to daj znać.Jeśli czasowo się zgramy to pośmigamy sobie na 2 Supershadowy!(To już prawie motocyklowy konwój:)
Awatar użytkownika
daro
Forumowicz
 
Posty: 472
Rejestracja: 27 kwie 2008, 23:45
Lokalizacja: Izabelin k/Wawy
Motocykl: prawie Yamaha Virago 250:)
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: LEFTHANDY dodano: 06 maja 2008, 11:00

cjt7 pisze:" Kolejna dobra rzecz (według mnie) do wyćwiczenia to kompletne nie przejmowanie się że za mną, na światłach stoją zniecierpliwieni puszkarze, chcący jak najszybciej ruszyć.(...)"

PS. Szybkiego powrotu do zdrowia :P


O, stary w tym punkcie się z tobą nie zgodzę. Nic takiego nie odczówam! :geek: Wręcz przeciwnie, ku mojemu zaskoczeniu zresztą, mam wrażenie, że puszkarze stali się bardzo wyrozumiali ostatnio. Pełna kulturka, tu trzeba oddać sprawiedliwość. Kiedy Rude Bettie miała kaszel i trochę zajmowało mi czasu odpalenie na światłach gdy mi zgasła to nikt nawet na mnie nie trąbnął. Grzecznie stali i czekali. Nawet policja przeprasza jak niechcący zajadą ci drogę. Luzik pełen. :ugeek:

Darekdoc: daj jakąś komórę na priva do siebie. Będzie nas trzech bo jeszcze CJT7.
Sprawdź, czy twoje spasione dupsko pasuje do wymarzonego sprzęta: http://cycle-ergo.com/
Awatar użytkownika
LEFTHANDY
Forumowicz
 
Posty: 1620
Rejestracja: 28 mar 2008, 11:02
Lokalizacja: Praga_TARG?WEK
Motocykl: Rude Bettie V250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: LEFTHANDY dodano: 03 cze 2008, 09:33

Dziś znowu mi coś odwaliło, żeby wybrać się do roboty motorkiem. Kurcze powiem wam Panowie, że trochę już mnie to męczy.
Znowu kaszel i ledwo dowlokłem się na jednym cylindrze. :wrr:
Cholera, jeżdżenie w okół komina już mnie nudzi. Natomiast strach tym wybrać się gdzieś dalej poza rewir swojej dzielnicy bo zawsze się coś dzieje.
Jadę dzisiaj do warsztatu niech go robią.

Opróccz tego mam pytanie: w moim motorku nie ma kopniaka więc jak tutaj się przedmuchuje cyklindry? I jak się sprawdza czy jest iskra na świecy?
Sprawdź, czy twoje spasione dupsko pasuje do wymarzonego sprzęta: http://cycle-ergo.com/
Awatar użytkownika
LEFTHANDY
Forumowicz
 
Posty: 1620
Rejestracja: 28 mar 2008, 11:02
Lokalizacja: Praga_TARG?WEK
Motocykl: Rude Bettie V250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: Luca dodano: 03 cze 2008, 09:42

LEFTHANDY pisze:Dziś znowu mi coś odwaliło, żeby wybrać się do roboty motorkiem. Kurcze powiem wam Panowie, że trochę już mnie to męczy.
Znowu kaszel i ledwo dowlokłem się na jednym cylindrze. :wrr:
Cholera, jeżdżenie w okół komina już mnie nudzi. Natomiast strach tym wybrać się gdzieś dalej poza rewir swojej dzielnicy bo zawsze się coś dzieje.
Jadę dzisiaj do warsztatu niech go robią.
Opróccz tego mam pytanie: w moim motorku nie ma kopniaka więc jak tutaj się przedmuchuje cyklindry? I jak się sprawdza czy jest iskra na świecy?

Ty to poczekaj na to prawko i pociśnij to moto trochę po trasie bo już pewnie ma dosyć tego pyrkania i ma fochy.
Świece to już zmieniałes?
Jest na gwarancji to trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć by jak jest coś nie tak wylazło za wczasu.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: Luca dodano: 03 cze 2008, 09:43

LEFTHANDY pisze:Dziś znowu mi coś odwaliło, żeby wybrać się do roboty motorkiem. Kurcze powiem wam Panowie, że trochę już mnie to męczy.
Znowu kaszel i ledwo dowlokłem się na jednym cylindrze. :wrr:
Cholera, jeżdżenie w okół komina już mnie nudzi. Natomiast strach tym wybrać się gdzieś dalej poza rewir swojej dzielnicy bo zawsze się coś dzieje.
Jadę dzisiaj do warsztatu niech go robią.
Opróccz tego mam pytanie: w moim motorku nie ma kopniaka więc jak tutaj się przedmuchuje cyklindry? I jak się sprawdza czy jest iskra na świecy?

Ty to poczekaj na to prawko i pociśnij to moto trochę po trasie bo już pewnie ma dosyć tego pyrkania i ma fochy.
Świece to już zmieniałes?
Jest na gwarancji to trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć by jak jest coś nie tak wylazło za wczasu.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

Postautor: LEFTHANDY dodano: 03 cze 2008, 15:05

cjt7 pisze:Po prostu twoja maszynka jest leniwa i nie lubi jeździć do pracy, a ty ją w kółko zmuszasz do tego ;p . Na zieloną trawkę pohasać to co innego :motor: . Ja z Darkiem pojeździliśmy sobie przez Kampinos nad jez. Dziekanowskie i było całkiem fajnie. Musisz częściej sprawdzać komórkę bo trudno sie do ciebie dodzwonić.
Co do przedmuchiwania cylindrów nie wiem dokładnie o co ci chodzi ale jeśli o zalany silnik to wyłączasz kompletnie ssanie, manetkę gazu na full i kręcisz rozrusznikiem. Iskrę na świecy sprawdzasz po jej wykręceniu (cały czas połączona z kopułką) i kładziesz na jakimś metalowym elemencie w twoim motocyklu (żeby była to masa - minus) i kręcisz rozrusznikiem i patrzysz sie czy iskra przeskakuje. Pozatym przed tą próbą dobrze jest obejrzeć elektrodę świecy bo to dużo mówi: jak jest zalana benzyną i "mostkuje" to znaczy że zalałeś silnik, jak jest sucha bladoszara to znaczy że ma za małą wartość cieplną.... i takie tam różne - nie jestem w tej dziedzinie specjalistą ale brak działania silnika zawsze zaczynam od sprawdzenia iskry na świecy i jej wyglądu...


No, komóra mi gdzieś wsiąkła muszę poszukać. Pewnie karta też mi się skończyła.
A więc świecę sprawdza się normalnie tyle że rozrusznikiem zamiast kopniaka? ok. dzięki.
Sprawdź, czy twoje spasione dupsko pasuje do wymarzonego sprzęta: http://cycle-ergo.com/
Awatar użytkownika
LEFTHANDY
Forumowicz
 
Posty: 1620
Rejestracja: 28 mar 2008, 11:02
Lokalizacja: Praga_TARG?WEK
Motocykl: Rude Bettie V250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

PoprzedniaNastępna

Wróć do Lifan LF-250

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości