Rude Bettie zaczęła mi brzydko kasłać

autor: **daro** dodano: 16 lut 2009, 18:50

To wy już chlacie razem?

autor: **dorplas** dodano: 16 lut 2009, 19:14

LEFTHANDY pisze:w zamieci przez jakieś pola i lasy na azymut.

hehe dobra ta Twoja opowieść, :rotfl:

co prawda nie są to "bagna ani pustynia" ale pewnie było gicio? czy wyzywałeś po drodze co lub kogo napotkałeś?

autor: **daro** dodano: 16 lut 2009, 20:26

A tego bałwana to ulepiłeś z fallusem,czy vaginą??? :))

autor: **dorplas** dodano: 16 lut 2009, 23:54

darekdoc, ale bałwan już się stopił :rotfl:

autor: **Luca** dodano: 17 lut 2009, 10:03

LEFTHANDY pisze:W chacie byłem ok. 5.00. Zasnąłem w nocnym i wyjebało mnie gdzieś na pętlę na Białołęce. Kierowca zaczął mnie szarpać i wyjebał z autobusu. Więc wracałem 13 kilosów w zamieci przez jakieś pola i lasy na azymut. Po drodze ulepiłem bałwana na przystanku i jakoś doszedłem.
A co z wami? Długo tam jeszcze siedzieliście?

Lefty uwielbiam twoje opisy z wypraw, nawet tych autobusowych :oklasky:

Musisz koniecznie jechać na WWS II bo jak mnie nie będzie to świetnie opiszesz całą wyprawę :mrgreen:

autor: **Shipp** dodano: 17 lut 2009, 10:13

Luca, Lefty jest debeściak! Trzeba go jakoś namówic na WWS II. :buttrock:

autor: **LEFTHANDY** dodano: 20 lut 2009, 18:02

Wczoraj padał śnieg i były lekkie roztopy. Najgorsza pogoda jaka może być. Do roboty tłukłem się ze dwie godziny autobusami i tramwajami. Do tego dygnął mnie kanar. Kurcze wiecie, że teraz płaci się 105 zł i nie można już tak jak kiedyś jeździć sobie cały dzień na ten świstek?
Dziś pogoda super, ulice czarne, zero opadów śniegu. Więc śmignąłem sobie motongiem na miasto. Zawadziłem tylko jedno lusterko w korku (ale skoorwiel mnie zbluzgał!!! Jak nigdy do tąd za o wiele gorsze uszkodzenia). Było po prostu zajebiście na drogach. Raz tylko wpadłem w poślizg jak parkowałem bo był śnieg nieodgarnięty. Ale już nauczyłem się panować nad motongiem i nie poleciał mi jak owego feralnego 13 lipca. Gdzie, niegdzie rozsypana sól. Tam jechałem po malutku by mi nie obryzgała sprzęta bo to moment i rdza żre jak cholera.

Nie wiem ile jeszcze ta zima będzie trzymać ale czuję, że nie długo. Mam już nawet kilka własnych obserwacji dotyczących jazdy motongiem w zimie, na podstawie własnych doświadczeń.

autor: **Lupus** dodano: 21 lut 2009, 11:20

Zima na pewno potrwa do końca lutego. Tak zapowiadają synoptycy

autor: **LEFTHANDY** dodano: 22 lut 2009, 02:08

To już tylko ok. tygodnia.

autor: **LEFTHANDY** dodano: 23 lut 2009, 20:32

Dziś też wyruszyłem na miasto. Bo musiałem.
Panowie... zadam tylko jedno pytanie:
Czy jeździliście kiedyś po kocich łbach pokrytych na wpół stopniałym śniegiem?