W sumie został zrobiony, zostało parę dupereli...a było to tak:
Zacząłem od tyłu. Tuleje teleskopów były wybite całkowicie



Mając taki podnośnik można wyjąć łatwo cały wahacz z kołem


Na szczęście miałem tylne teleskopy ze swego starego JL-250. Posiadały one znacznie lepsze tuleje:

Tył był mocno klapnięty i dobijał. Początkowo miałem założyć nowe amortyzatory od ETZ ale mając względnie dobre oryginały na zamianę zdecydowałem się na przedłużki teleskopów z Wilmatu:


Demontaż wahacza potwierdzil przypuszczenia, że niepodzielni epanuje tam "Ruda":



Sprawdziłem luzy tuleji wahacza i mimo rdzy o dziwo nie było źle. To zasługa małego przebiegu zapewne.

A metalowa tuleja wchodzi tu w drugą z igielitu:

Złożyłem na towocik:


Podobnie teleskopy:

Zębatkę zdawczą 16 wymieniłem na większą o ilości zębów 17- pasuje od quada Shineray STXE 250:

Łańcuch zregenerowałem metodą opisaną przeze mnie w poście "gotowanie łańcuchów" oczywiście bez gotowania:


Zębatka 17 miesci się w karterze na styk:

a z łańcuchem jeszcze mniejszy luz, ale nie ociera:

Problemem jest dekielek zębatki, który na 17 nie wejdzie bez ściągania rozrusznika, chyba że się go trochę dopiłuje:

Tłumik, który rozpadł się po zdjęciu na kilka części zostal pospawany:

prowadnica łańcucha zregenerowana

:

Dorobiłem wsporniki do opadającej szybki:

Zawór wydechowy był podparty. Luz na obu ustawiłem na 0,10:

I gotowe:

Zmienię jeszcze świecę, przewód i cewkę bo coś nierówno pracuje. Powinno pomóc. Oleju w lagach nie ruszałem bo nie dobija a sprzęt a niecałe 7000 przebiegu.
Aha zapomniałem, tylna zębatka miała śruby mocujące całkiem luźne, trzeba to było dobrze skręcić. Niestety wcięło mi gdzieś fotki

No i oczywiście przesmarowałem linki, ustawiłem prawidłowy luz na lince ssania i sprzęgło.
Non Omnis Moriar...