Maciu56 pisze:Wiosną "Ziuta" odpaliła od trzeciego "strzału", bez żadnych sztuczek. Zimowała tak jak pisze "Arcon".
tenegel pisze:Też nie kombinuję, świece zostają tam gdzie były, korozja niczego nie powinna złapać. Niedawno miałem niewątpliwą rozkosz rozbierania - co prawda nieco innego sprzętu, no i dwutaktu - komara, który stał nieużywany na wsi od jakiś 20 lat. Wiadomo, że sporo pracy wymagać będzie, bo cała masa uszczelnień po takim czasie nie nadaje się do niczego, bo gaźnik zafusowany resztkami paliwa, które nie było zlane, ale po zdjęciu cylindra - błyszczący, gładki, lśniący![]()
Ale wracając do motocykla, akumulator w ciepełku, szczególnie jak jest w pełni naładowany i do wiosny powinien wytrzymać, a jeśli na skutek samorozładowania prądu nieco zabraknie, to pół godzinki pod prostownikiem zapewni mu idealny startW Twoim przypadku, gdy na zimę zostawiasz daleko od Białegostoku, zajedź na miejsce to silniczek będzie wygrzany, akumulator po takiej trasie naładowany idealnie, zmień oliwę, wykręć akumulator i powiedz krukowi kolorowych snów
![]()
Przy okazji w czasie wymiany oleju dokładnie popatrz na śrubę spustową, tak z ciekawości - chciałbym się dowiedzieć czy w przypadku Twojego Ravena pojawią się jakieś opiłki. A, i przy wymianie oliwy uważaj, bo takie umiejscowienie śruby spustowej, jakie jest w tym motocyklu sprawia, że można oblać sobie ręce (gorącym olejem - nie polecam) i zapaskudzić podłogę w garażu.
Pozdrawiam,
Marek
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości