Nowy Romet R250 – użytkowanie

[Jack]

No i cieknie znowu bak w moim R-250. Niestety pod uchwytem siedzenia i w takim miejscu że nie da się tam podejść z klejem. Będę musiał znowu go reklamować, a do zakończenia już niewiele czasu.
Przy okazji zabrałem się za wymianę tulei gumowych w tylnych amortyzatorach i tu mam pytanie: czy jeśli posmaruję gumowe tuleje płynem do naczyń to ich nie uszkodzę? Nie chcą w nie wejść metalowe tulejki, a może jest jakiś lepszy patent? Słyszałem też o szarym mydle ?
Doszedł też z Rometa na zapas komplet tulei metalowo gumowych koła tylnego z palcami zabieraka i tu zaskoczenie bo palce zabieraka chodzą luźno w tulejach. Podczas wymiany kilka dni temu tulei jw pisałem miałem duży problem z wbiciem palcy zabieraka, tak były ciasno pasowane. Teraz nie wiem czy mają różne wymiary?, czy skoro w tym zestawie palce chodzą luźno, to oznacza że ze starymi było coś nie tak, a zębatka tak naprawdę trzyma się tylko na pierścieniu segera? Więc nie wiem czy ten nowy/zapasowy zestaw jest do niczego, czy może moja poprzednia wymiana z palcami wbijanymi na siłę jest nieprawidłowa.

[gregor]

Na pewno niczego płynem do mycia naczyń nie uszkodzisz, wydaje mi się jednak, że olejek byłby lepszy.

[Jack]

Zdecydowałem się jednak samemu pokleić bak, nie mam czasu na reklamację. Jutro zaleję benzyną i zrobię jazdę próbną. Tulejki gumowe do amortyzatora założyłem na wazelinie, powinno być ok.

[gregor]

Trochę zaczyna mnie irytować drobne niedbalstwo wykonania. To znaczy niedbalstwo spore w drobnych rzeczach, które całkiem efektownie utrudniają życie. Zaczęła mi wyskakiwać jedynka przy ruszaniu i to zawsze na dużym skrzyżowaniu w dużym ruchu albo jak trzeba ruszyć pod górkę. Odnalazłem na forum temat temu poświęcony i faktycznie dźwignia zmiany biegów nie wrzuca do końca biegu gdyż opiera się o obudowę silnika. Ciężko to było sprawdzić w fazie projektowania i zaprojektować dźwignię o nieco innym kształcie?! To teraz ja muszę to całe ustrojstwo rozbierać i przerabiać. Co do kranika, kranik czysty odpowietrzenie działa a paliwo leci jak krew z nosa a czasem nawet przestaje w ogóle. Czarna magia
Jack a czemu chcesz kleić bak? czy on też jest z plastiku ?! Czekaj, czekaj to może i mój był klejony i w środku jakieś farfoncle z kleju zatykają kranik? . Co prawda podobno był wymieniony na nowy ale widziałem jakieś farfoncle z butaprenu pod tą srebrną ozdóbką i to w rogu od strony kranika. Na początku cieszyłem się z zakupu ale im bliżej mu się przyglądam tym bardziej dochodzę do wniosku, że to taki chiński plastikowy skuter tylko w nieco innym kształcie.

[Jack]

Bak jest metalowy. Za pierwszym razem na gwarancji był wymieniany. Za drugim naprawiany, malowany czymś w całości od środka . Podejrzewam że dolny uchwyt baku puszcza od wibracji na spawie, więc zakleiłem cały uchwyt dwuskładnikowym klejem do metalu.

[andrzej_sl]

Za drugim naprawiany, malowany czymś w całości od środka

Oj nie wiem, czy to dobrze robili tą "technologią".

[Jack]

Na to wygląda, bo się łuszczy.

[jacek.rc]

Rozwala mnie brakoróbstwo i olewanie klienta ,napisz @maila do Rometa (żeby było potwierdzenie), że akceptują <a może nawet zalecają ,takie formy naprawy .W końcu jakoś musicie wyegzekwować rzetelne i prawidłowe załatwienie reklamacji. Życzę powodzenia (macie cierpliwość ).

[Jack]

Przekonałem się na własnej skórze, że nie warto dbać o gwarancję. Sam jestem w stanie naprawić wszystko co do tej pory reklamowałem, w dodatku szybciej, taniej i chyba niestety lepiej. Bo przecież wielotygodniowe czakanie i odwiedzanie serwisu kosztuje, a za przeglądy też przecież trzeba płacić.

[gregor]

No faktycznie, aż sprawdziłem, metalowy No to nie lepiej dać dobremu fachowcowi do pospawania? Ale takiemu, który się na tym zna żeby się sam w powietrze nie wysadził