...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 16 paź 2015, 10:17

Choróbsko mnie sponiewierało ,więc piszę przez łzy :chory: ,za to znowu jestem pociągający ,ale i smarkaty :mrgreen: .
Luca pisze:No nie dobrze, bo mam teraz niedosyt

No fakt ,jak przeglądnąłem zdjęcia ,to niektóre bez opisu tracą sens,to jadę dalej.
Włoskie korki :swir: ,można je kochać ,można nienawidzić ,ale trzeba z nimi żyć .Ja z Beniaminem musieliśmy się z nimi oswoić już drugiego dnia we Włoszech.Teraz ,po roku staliśmy na końcu korka i pytanie jedziemy ?? ,odpowiedź była jedna .Dla wyjaśnienia napiszę tylko ,że rzaden jednoślad tam nie stoi w korku (chyba że ze znaczkiem D ),i nawet policja na motorach jedzie razem z resztą.Jak nie jestem u siebie ,to zawsze staram się zachowywać jak tambylcy ,ani gorzej ,ani lepiej ,bo są miejsca gdzie nawet Włosi jadą grzecznie .I zauważcie ,jadąc skuterem ,a plecaczkiem trąbi na auta które nie trzymają się prawej krawędzi jezdni.
https://photos.google.com/u/0/album/AF1 ... yxtNpmAfeI
Nakaz jazdy blisko prawej krawędzi jest tam, z resztą niekiedy dosyć rygorystycznie ,przestrzegany i nakazywany , "jedziesz wolniej daj się wyprzedzić ,jedziesz szybko toja cię puszczę", Włosi ściganie mają w genach.Wiem ,że Waludi z Jacorem mieli tam śmieszną przygodę .Po kilku kilometrach nawi kazała skręcić w prawo i już jechaliśmy w środek buta .Jechaliśmy ,to może za dużo powiedziane ,bo jechałem ja z Janem
Obrazek
,mijając kilku kilometrowy korek peleton musi się popruć .Dajan postanowił poczekać ja ruszyłem przodem .Droga prowadziła przez rolniczą Emilię -Romanię ,kierunek Bolonia
Obrazek
Po jakimś czasie ,na horyzoncie pojawiły się górki ;p
Obrazek
i to już właśnie miał być początek Toskanii .Na kemping ,dzięki danym GPS, dojechałem pod samą bramę ... :wielkieoczy: ,tylko że camp zamknięty (podobno już 4 lata),wszędzie
Obrazek
obok wprawdzie jest resort SPA (gdzie zasięgnąłem języka ;p ),ale to raczej nie ten target _bezradny .Postawiłem motor w widocznym miejscu ,żeby chłopaki go zauważyły i troszkę się poszwendałem po okolicy żeby dowiedzieć się czy jest inne pole .Okazało się ,że jest ,niedaleko ,nazwę i kirunek dostałem i jak reszta dotarła ,to pojechaliśmy szukać _boisie .
Obrazek
To były bardzo włoskie poszukiwania ,znaleźliśmy drogowskazy na camp ,pytaliśmy ludzi , trafiliśmy na stylową agroturystkę i tylko nigdzie tego pola nie było _bezradny .Żar lał się z nieba ,szybka narada wojenna ;) i decyzja ,chłopaki postanowili jechać nad drugie morze ,do Viareggio (około 200 km i mnóstwo kempingów ) ,a ja rozpocznę zwiedzanie Toscany i dojadę dziś lub jutro .Ahoj przygodo :D
Obrazek
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 17 paź 2015, 12:20

Jeszcze czekając na resztę ,przy użyciu telefonu i aparatu zrobiłem krótki teledysk :D
https://goo.gl/photos/joLJAvuCTLev4sJBA
Jak ekipa już pojechała ,wstukałem w nawi trasę ,a w opcjach przestawiłem rodzaj drogi ,na bardziej extrim i kolejny raz przekonałem się ,że na Krzycha można liczyć wszędzie :oklasky: .
Obrazek
Jadąc ,w tak pięknych okolicznościach przyrody ,cieszyłem się że cel wyjazdu został osiągnięty i tak oto włóczę się ,gdzieś po toskańskich górkach
Obrazek
Miasta mijałem obwodnicami i tylko do Lucci wjechałem chcąc zobaczyć słynne mury obronne zachowane w nienaruszonym stanie
Obrazek
i tak jak pisało w przewodniku ,są one miejscem spotkań i spacerów .Wieczór się zbliżał gdy żołądek zaczął przypominać ,że nie samymi widoczkami... i zza zakrętu wyłoniła się pizzeria ,taka włoska :D
Obrazek
czy mogłem trafić na bardziej klimatyczne miejsce ??
Obrazek
Nie muszę chyba mówić jak smakuje taka przekąska w takim miejscu ;p
Obrazek
Jadąc dalej ,w promieniach zachodzącego słońca (świecącego prosto w pysk :) ),zauważyłem na horyzoncie morze ,to może dojadę do Viareggio .
Obrazek
GPS i w drogę ,to jest fragment (prawdopodobnie) autostrady Del sol
Obrazek
niestety wszystkie autostrady tylko na chwilkę się pokazują, żeby znowu zniknąć w tunelu _bezradny ,autostradą ... nigdy w życiu :buttrock: .Do celu dojechałem po 20
Obrazek
Gdy dojechałem na promenadę okazało się ,że tam gdzie prowadzi mnie Krzych jechać nie wolno :wielkieoczy: ,ciekawe gdzie jest ekipa ?? ,dzwonię ... cisza ,nic to na pewno się bawią ,słonko już nisko
Obrazek
trzeba coś wymyślić .Było już dosyć ciemno ,gdy zatrzymałem "braci mniejszych ,skuterowych " i poprosiłem żeby mnie skierowali na jakiś camp , pogadali coś między sobą i kiwnęli żebym jechał za nimi
Obrazek
i po chwili dojechaliśmy pod bramę Kempingu ,a przed bramą stoją dwaj Waldkowie i próbują ściągnąć dane z GPS ,żeby mi je przesłać .Valdijo powiedział... wychodzimy przed bramę .patrzę a ty jedziesz prowadzony przez dwóch bambini :D .Tak zaje...y dzień nie mógł się inaczej skończyć .
Podziękowałem skuterowcą , a oni OK ,ale kesz ,sięgnąłem do kieszeni podziękowałem w ich stylu i pojechali ,a na polu już się działo .
Obrazek
Tak oto kończył się pierwszy dzień mojej toskańskiej przygody. No i link https://goo.gl/photos/NMaSdc7qQbUeqaLf8
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Luca dodano: 19 paź 2015, 08:17

jacek.rc pisze:Podziękowałem skuterowcą , a oni OK ,ale kesz ,sięgnąłem do kieszeni podziękowałem w ich stylu i pojechali

Ale, że co, keszu się domagali?
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 19 paź 2015, 16:44

Keszu ,po naszemu gotówki ;p ,a żebym na pewno zrozumiał ,to palcyma pokazał ogólnie znany gest :D ,no cóż Luca dinozaury wymarły ,pokolenie ideowców wymrze ,a młodzież się uczy _bezradny .Z innej beczki ,to mam pytanie co do zdjęć ,bo jak bym nie sortował ,to i tak ponad setka na dzień wypada ,nie nudzi Cię to jeszcze ?? (bo mi się każde z czymś kojarzy ,Tobie niekoniecznie :swir: ).
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Jack dodano: 19 paź 2015, 17:55

Nie wiem jak Lucy, ale mnie się nie nudzi :D . Dawaj co tam jeszcze masz, bo fajnie się czyta i ogląda :D .
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Luca dodano: 20 paź 2015, 09:01

Jak dla mnie to możesz wstawiać po sto zdjęć za każdym razem i tak mi się nie znudzi. Uwielbiam podróżować i lubię jak inni też się dzielą swoimi doświadczeniami z wypraw. Nie to co Deamiens, który był na fajnym wypadzie z przygodami w Rumunii i się nie chce podzielić wrażeniami z kolegami ;p
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 20 paź 2015, 16:59

Rankiem ,bardzo zresztą wczesnym obudził mnie "śpiew " ptaszków ,oj lubią sobie poskrzeczeć z rana .W obozie jeszcze spokój

Obrazek
Ekipa postawiła w tym dniu na plażowanie ,mnie Toscania coraz bardziej zapraszała ,szumem wiatru w gałęziach drzew i tymi ptaszkami ,do zwiedzania .W planie miałem odwiedzić Pisę i przejechać się doliną chianti do Sieny ,a w drodze powrotnej zajrzeć do muzeum Vespy w Pontederze .Słonko już miło przygrzewało ,kiedy wstukałem w GPS-a Pisa i :motor: .Wyszło nie całe 20 km ,więc motor jeszcze się nie zdążył rozgrzać ,gdy zobaczyłem w porannej mgle taki widok
Obrazek
Już po chwili zaparkowałem Cruiserka pod murami i szukam wejścia ,wyprzedzając liczne grupy turystów z przewodnikami "nie spać ,zwiedzać " _boisie nigdy to nie będzie moja bajka ,
Obrazek
ale jak ktoś lubi ,swoją drogą ,może za ... lat ,na wypasionej emeryturze z ZUS ?? kto wie ,podobno niedługo ma się WSZYSTKO zmienić na lepsze :rotfl: .Zaraz po przejściu przez bramę zobaczyłem plac mirakoli "wszystkich cudów" ,czy jakoś tak to pisało .Tylko w przewodniku napisali ,że ludzie tam odpoczywają na trawie ,a tym czasem widzę tylko kilka dziewczyn ,które siedzą na środku i robią za folklor _bezradny .Przelazłem przez łańcuchy odgradzające chodniki od trawnika ,bo z niego wychodziły lepsze ujęcia
Obrazek
i dalej pstrykać na wynos ,bo kupa kilometrów przede mną .Najlepsze są te miejsca gdzie wszyscy próbują tę wieżę wyprostować ,a jak by się im udało ,to gdzie by pojechali ??
Obrazek
chociaż teraz zauważyłem ,że są i tacy co ją chcą przewrócić _boisie .Wieża zaliczona ,pruję dalej.Włosi mają modę budowania przy samej ulicy i o ile w czasach kiedy jeździli na koniach ,to może było OK ,to teraz w wielu miasteczkach są wahadła ,bo TIR nie minął by się nawet ze skuterem
Obrazek
Czas na przerwę ,bo upał coraz bardziej daje i jak na życzenie,przejeżdżam przez ryneczek miasteczka ,a tam kościółek .Ogólnie ,to jestem bardzo zadowolony ,że należę do takiego klubu ,który ma dużo przedstawicielstw w (prawie )całym świecie :D ,a w starych kościołach jest zawsze chłodno ,cicho i można odsapnąć .Nie omieszkałem też podziękować ...i prosić .Pierwsza z prawej ,to za powodzenie w wyprawie :pliz:
Obrazek
Aku podładowane ,lecim dalej i znowu po jakimś czasie ,w oddali widzę ciekawe kształty :wielkieoczy:.
Obrazek
Biorę azymut na toto i już po chwili stoję przed bramą
Obrazek
Ponieważ czas gonił ,kliknąłem kilka razy i wracam ,a przede mną idą motocykliści z Francji (poznałem po języku).Gdy grupa przechodziła obok mojego motorka ,jeden z nich wskazał go i mówi ... żi słi ... czinese ...poloń... (tyle fonetycznie wychwyciłem :D ),ale jego zdziwiona mina ,jak by zobaczył UFO tłumaczyła bardziej niż słowa o co mu chodzi .Oglądnęli motorek i poszli dalej ,do swoich maszyn .Wsiadłem i żeby zawrócić ,musiałem przejechać obok nich i standard LWG ,a oni machają i pozdrawiają :swir: , ale tak jakoś serdecznie ,zrobiło mi się miło ,chociaż teraz tak myślę czy to był szacun ,czy pierwszy raz widzieli takiego desperata ?? ;p .Tak oto jadąc niespiesznie i w pięknych okolicznościach przyrody dojechałem do Sieny.No i oczywiście znowu była brama ,ale wjechać można tylko jak się może :mrgreen: .
Obrazek
Chciałem dojść i zobaczyć słynny sieneński rynek w kształcie muszli ,na którym Bond brał udział w palio ,taka ichniejsza " wielka warszawska" :D .
Obrazek
Było dosyć daleko od tej bramy ,a ledwo doszedłem ,to już musiałem wracać _bezradny ,czas nie jest z gumy. Za murami czekał wśród kolegów mój wierny towarzysz ,a że silnik dalej był tak gorący ,że nie dało się go dotknąć ,postanowiłem jeszcze coś przekąsić
Obrazek
W drodze powrotnej byłem już troszkę zmęczony ,zbyt dużo wrażeń jak na jeden dzień i wypatrzyłem idealne miejsce na popołudniową drzemkę ,postawiłem motorek w cieniu ,zdjąłem butki i pół godzinki nyny na tej ławeczce
Obrazek
Potem szybkie zakupy na wieczór i dojechałem do fabryki Piaggio .
Obrazek
Relacja z muzeum będzie osobno .Spotkałem tam natomiast polskie małżeństwo z dziećmi (z Warszawy),którzy trafili tutaj ,podobnie jak ja ,po lekturze książki "Z widokiem na Italię" . Mówili ,że jak dzieci podrosną to marzy im się odbyć podobną podróż czerwoną Vespą przez Toskanię :oklasky: ,życzę im tego z całego serca ,widać było ,że nadajemy na tych samych falach .Porozmawialiśmy chwilkę ,zrobili mi zdjęcie i pożegnaliśmy się .
Obrazek
Ja rypnąłem jeszcze fotkę z myślą o kalendarzu KCM i pojechałem nad morze się potaplać ,bo byłem już przegrzany ,a musiałem założyć bluzę z długim rękawem bo mnie słoneczko spaliło drogą.
Obrazek
Jak wróciłem do obozu w laczkach i kąpielówkach ,to DaJan zrobił mi zdjęcie i wysłał do tematu .Takie mnóstwo doznań wszelkich trochę mnie zmęczyło ,ale ja tu wrócę (bardzo chcę) :D
Obrazek
link do zdjęć https://goo.gl/photos/vqGEE8GJUTiT5zRc9
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Luca dodano: 21 paź 2015, 08:52

Jeszcze jak byś wstawiał mapkę z przejazdu danego dnia to byłoby miodzio.
Fota do kalendarza świetna, tylko nie zapomnij jej wysłać.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 22 paź 2015, 09:39

Niestety _bezradny ,trasy nie wstawię bo nie wiem jak to się robi , a jadę tam gdzie mnie Krzycho prowadzi ,bo mapy nie mam (tam są za małe literki ),z geografią to u mnie zawsze była kicha ,teraz odrabiam ,bo lepiej przyswajam w plenerze :D .
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 22 paź 2015, 10:12

Muzeum Vespy

Wlosi ,po IIWW ,,jako że byli jednym z państw stojących po stronie zła ,nie uniknęli potężnego kryzysu gospodarczego .Włoskie fabryki były zniszczone ,a takie jak Fabryka p.Piaggio w Pontederze ,prawie całkowicie ,bo produkowały silniki samolotowe . Część budynków dosyć szybko odbudowano i zaczęto produkować ... garnki ,bo taka była potrzeba chwili.Rynek jednak stosunkowo szybko się nasycał i trzeba było pomyśleć o czymś nowym ,bo z tymi rondlami ,to szału (finansowego) nie było.Właściciel polecił swoim inżynierom ,żeby wymyślili coś :swir: ,co się będzie sprzedawało ,bo każdy będzie chciał TO mieć .Jednym z pomysłów ,tej burzy mózgów , był właśnie skuter ,Który się podobał ale też niósł dużo znaków zapytania ?? .Po długich przepychankach w końcu pomysł został zatwierdzony ,a po obejrzeniu prototypu wymyślono nazwę Vespa (osa ), bo dwusuwowy silnik 150 ccm ,wydawał odgłos podobny do lotu osy . Skutery ,rzeczywiście były obiektem pożądania bardzo wielu Włochów ,ale obiekt ten był dostępny jedynie w sferze marzeń ,ze wzgl. finansowych _bezradny .Pomysłowy przedsiębiorca znalazł jednak i na to sposób ,wykombinował rewolucyjny na tamte czasy system sprzedaży ratalnej i... interes ruszył .Ruszył tak ,że kręci się do dzisiaj i czerwona Vespa jest ciągle we Włoszech obiektem ,jeżeli już nie pragnień ,to na pewno zachwytu :oklasky: .
Obrazek
Tyle wstępu (napisałem to co przeczytałem ),Jak będziecie we Włoszech ,to warto muzeum Piaggio wkręcić w program ,nie tylko dlatego ,że wstęp jest free ;p ,ale czuje się tam ducha epoki .My naród , :D :D :D ,szukający WŁASNYCH marek możemy ,niestety tylko pozazdrościć Włochom kreatywności w tworzeniu i rozwijaniu pomysłu ,są też głosy ,że to właśnie Vespa podniosła ich kraj z kolan po wojnie .To Skuterami wozili materiały budowlane ,robili zaopatrzenie itp itd ,a konstruktorzy wszelkie pomysły i sugestie od razu sprawdzali i wprowadzali w życie .Po pracy zaś wsiadali rodzinnie (podobno nawet w 4 osoby) i jechali nad jezioro ,lub morze odpocząć .Będąc tam starałem się pstryknąć wszystkie eksponaty ( Dla Was i dla siebie ,bo czasu było mało),natomiast nagrodą za wytrwałość ,dla tych których skutery nie kręcą będzie końcówka galerii .Zapraszam wszystkich chętnych ,do zwiedzenia muzeum Vespy w Pontederze
Obrazek
https://goo.gl/photos/iM3ZQUJJBtifcdrc8
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość