Ja natomiast dwie kwestie mam:
- pogoda

- trzy dni temu dopadło mnie coś o nazwie "porażenie nerwu promieniowego":
http://atlas.anatomia.umlub.pl/modul/re ... iowego.php i dzisiaj dopiero zaczyna odpuszczać (zaczynam prostować i podnosić dłoń). Na przyszłość - każdego może to dopaść bo powstaje to w skutek:
- spania na ręku (ramieniu) i nie przebudzenie się kiedy jest drętwe.
- spania przez inną osobę na naszym ramieniu, reszta jw.
Poleżymy tak 2-3 godziny i jesteśmy załatwieni. Dłoń przez dwa dni wisi i się huśta bez opamiętania i koordynacji - no jak paraliż. Ale widzę, że już dzisiaj zaczyna się poprawiać, zobaczę do jutra.
BTW - na moje nieszczęście to prawa dłoń, a dzisiaj pisałem kolejny w swoim życiu egzamin - kuźwa, ale się gimnastykowałem w czasie pisania, a i tak nabazgrałem jak kura pazurem.
BTW - nie wyobrażam sobie tego urazu na zlocie - raczej się nie wróci do chaty o własnych siłach w ciągu ok 3-4 dni od urazu.