Oldrock pisze:Myślę że nie miał bym czasu na długie wyprawy motocyklowe bo prowadzę właany biznes a na wakację wyjeżdżam z całą rodziną vanem. Motocykl ma być dla mnie odskocznią od auta (co dziennie od 200 do 450 km) i widzę go w kategorii fun bika , pytanie tylko czy i na jak długo tych wrażeń mi wystarczy? Ty nadal odczuwasz frajdę z jazdy 125 czy szukasz czegoś większego?

Ja swoją 125-tkę kupiłem do dojazdów do pracy (to oficjalna wersja dla żony

).
Biznesu swojego nie mam, ale czasu wolnego również brak. Byłem na zlocie Junaków (160km do przejechania, wszystko bocznymi drogami), od czasu do czasu (jak czas pozwoli) robię sobie wypad ok. 50km, tak dla zabawy, po rogatkach miasta. Oczywiście, jak tylko jest pogoda, to śmigam do/z zakładu pracy. Podejrzewam, że Twoje wykorzystanie motocykla będzie zbliżone do mojego.
Kusi mnie coś większego, ale nie mam kat. A i słabo mi się robi na myśl o przechodzeniu przez kursy, egzaminy i ewentualne powtórki. Pomijam już kwestie większego apetytu na paliwo przy większej pojemności (125-tka mieści się w 3l/100km przy jeździe miejskiej).
Czy w takim razie wystarcza mi wrażeń ze 125-tką?
TAK!
Jeśli nie planujesz wypadów motocyklowych z małżonką jako plecaczek, np. w Alpy, tudzież na Mazury, to do relaksacyjnego, weekendowego objechania kilkudziesięciu km taka właśnie 125-tka w zupełności wystarczy.