PLESZA 2017

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

PLESZA 2017

Postautor: krysz dodano: 10 sie 2017, 11:07

Przed kilku laty trafił mi się artykuł o Polonii zamieszkałej w rumuńskiej Pleszy, Nowym Sołońcu, Kaczyce... Kilka razy jeździłem po tym kraju, ale zawsze były to rejony Karpat, wschód, zachód, ale nigdy północ... W tym roku postanowiłem... Bukowina. Ale skoro Rumunia to obowiązkowo też Transy i Bicaz.
Ostatecznie wyruszyliśmy we dwóch, trzeciemu koledze mechanik naprawia motka, już cztery miesiące, dobry jest!
I tak w skrócie...
Dzień pierwszy. Łosice - Czarna Górna w Bieszczadach czyli Bieszczadzka Przystań Motocyklowa.
Jedziemy w tym duecie na dłuższą wycieczką po raz pierwszy, ale od razu znakomicie się dogadujemy. Na trasie nic ciekawego, po za ciągłą ucieczką przed czarną chmurą,
Obrazek
Obrazek
która przed Przemyślem obrała kierunek na Ukrainę.
Co prawda jeszcze dopada nas deszcz na serpentynach w okolicach Birczy, ale na krótko. Na którymś winklu (w deszczu) złapałem uślizg kół, ale tym razem (z pomocą buta) wyszedłem zwycięsko :) . Od tej pory będę uważał, bo na tyle mam, co prawda nową, ale chińską oponę.
Obrazek
Obrazek
W Czarnej mała niespodzianka; na "naszym" kawałku trawnika wyrósł domek holenderski, a tam co roku za drzewkami rozbijaliśmy namioty. Ludków dużo. Wieje, ale ciepło, przez chwilę kropi deszczyk.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Swojaczek, kanapeczka, pogaduchy i idziemy spać.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dzień drugi.
Rano już piękna pogoda... Kawa, pakowanie i kierunek Tokaj...
Obrazek
Krótki postój na siku :) w Brzegach Górnych
Obrazek
W Wetlinie pod samotnym dystrybutorkiem tankujemy; podłoże z kamyków, stromizna, żeby chwycić końcówkę węża trza zsiąść z motka. Więc zsiadam, a osiołek fik, mimo, że stał na bocznej stopce... szyba czołowa pękła, lusterko obłamało się. No żesz k...va. Ale spoko... lusterko naprawiam klejem do metalu, ale skubaniec wolno schnie, więc idziemy na śniadanie do karczmy.
Obrazek
Obrazek
Po powrocie nadal schnie, więc przytraczam lusterko do bagaży i bez lewego ruszamy na Węgry. W Smolniku w Zagrodzie Hryszczata ostatecznie pozbywam się resztki szyby, stelaże do kufra i od tej pory cruiser staje się nekedem :)
Obrazek
Obrazek
Granicę przekraczamy w Radoszycach, pogoda super, wręcz upalnie.
W Słowacji w spożywczaku robimy zakupy i dalej...
Obrazek
Tym razem jadę bez nawigacji, nawet specjalnie w mapę nie zaglądam, przecież nie raz już tędy jechałem. I ta pewność siebie spowodowała, że zamiast na Trebisov jedziemy na Kosice. Zafundowałem nam dodatkową wycieczkę... :) Dzięki dodatkowej trasie przejechaliśmy pod zamczyskiem na górze, ale komu chciało by się włazić na nogach?! :) Może kiedyś?
Obrazek
Obowiązkowa fotka pod tablicą państwa;
Obrazek
W Tokaju w towarzystwie dwóch chłopaków z Gorlic, zwiedzających świat stopem, pijemy wszystkiego po trochę. Ledwie zdążyliśmy rozstawić namioty rozszalała się burza. Imprezka odbywa się w altanie, woda i tu się pojawia i tworzy pod stopami jeziorko.
Obrazek
Obrazek
To sygnał, że trza iść spać. Przy wtórze walących piorunów śpię jak dziecko :).
I jeszcze mapka z drugiego dnia;
Obrazek

Dzień trzeci.
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: PLESZA 2017

Postautor: Jack dodano: 10 sie 2017, 13:50

Świetna przygoda :oklasky: pomijając wywrotkę motocykla. Będę czekał na ciąg dalszy :D
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: PLESZA 2017

Postautor: dziadek zbyszek dodano: 10 sie 2017, 14:27

Ja tez :oklasky:
Im bardziej jesteś przekonany że masz niezawodne terenowe auto, tym dalej pójdziesz po traktor
Awatar użytkownika
dziadek zbyszek
Klubowicz
 
Posty: 2304
Rejestracja: 16 sty 2013, 17:01
Lokalizacja: Poznań powiat wieś
Motocykl: Soft 2 Szpetny
Tel. kom.: 698282838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 72

Re: PLESZA 2017

Postautor: krysz dodano: 10 sie 2017, 16:03

No to dzień trzeci. Tokaj - Sebes
Tiszavirag opuszczamy bez deszczu, chociaż jest pochmurnie.
Obrazek
Droga do Nyiregyhaza fragmentami w remoncie, dalej idzie gładko.
Obrazek
Na granicy rumuńskiej na chwilę się gubimy; ruszyłem pierwszy i zjechałem pod kantor, a kolega nie widząc mojego manewru pojechał prosto. Ale od czego są telefony?
Obrazek
Obrazek
Za Oradea zaczyna padać, zakładamy przeciwdeszczówki. Po 30 km zjeżdżam pod restaurację na obiad.
Obrazek
Jemy ciorbę i garniture czyli zupę z drugim plus sałatka. Standard. I uwaga; w restauracji za kawę plus pełny obiad płacimy po 25 lei (24pln).
Obrazek
Obrazek
Nim skończyliśmy obiad deszczowa chmura sobie poszła :) W Huedin kilka fotek na tle molochów królów cygańskich.
Obrazek
Za miastem tankowanie i ruszamy, kierunek Sebes. 8 km dalej zaplanowałem nocleg. Nocowaliśmy już tam z DaJanem w 2014 (zjazd ok. 1 km z Alpiny kierunek Rachita. Polecam). Przed Cluj wskakujemy na autostradę i tu dopada nas ulewa, ale ponieważ czas mamy ograniczony nie zatrzymujemy się. Musimy tylko uważać, bo na obniżeniach jezdni tworzą się jeziorka.
Kiedy zjeżdżamy na Alba Iulia nawet pojawia się słoneczko. Za to niesamowity korek... przez kilkanaście kilometrów przebijamy się to lewą to poboczem. W Sebes zakupy w Lidlu już po zmroku.
Obrazek
Na parkingu wolnych miejsc do bólu :) więc...
Obrazek
Pod bramę campingu podjeżdżamy ok. 22-giej tutejszego czasu.
Obrazek
Na tabliczce nr telefonu więc dzwonię... i mimo, że gościu nie zna słowa w innym języku niż rodzimy, dogadujemy się. Nawet zrozumiałem, że będzie za 5 minut, i faktycznie po pięciu minutach podjeżdża Dacia z właścicielami. Gospodyni otwiera nam salon z kominkiem, w którym było palone, więc suszymy poprane ciuchy.
Obrazek
Piwko, kolacyjka i do łóżeczka :) Motki oczywiście pod zadaszeniem.
Obrazek
I mapka z tego dnia:
Obrazek
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: PLESZA 2017

Postautor: krysz dodano: 10 sie 2017, 16:21

A, żeby zobaczyć zdjęcia w całości trzeba kliknąć prawym i "pokaż obraz"(jeżeli ktoś nie wie _bezradny ).
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: PLESZA 2017

Postautor: Jack dodano: 10 sie 2017, 18:31

Super :oklasky:
Też przejżdżałem przez miasto królów cygańskich i sporo błądziłem po nocach :D
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: PLESZA 2017

Postautor: krysz dodano: 10 sie 2017, 22:46

Dzień czwarty. Sebes - Curtea de Arges
Zapomniałem jeszcze napisać, że podczas kolacji gospodyni poczęstowała nas białym serem własnej produkcji. Pierońsko smaczny.
Na Transalpinę ruszamy w słońcu, co prawda pojawiają się chmurki, ale niegroźne.
Smarujemy łańcuchy...
Obrazek
W ostatniej (większej) miejscowości tankujemy "ze ściany" i zaczynamy wspinaczkę.
Obrazek
Robi się tłoczno, jednośladów jednocześnie jeszcze tyle tu nie widziałem. Całe watahy, nawet kobitki na Harleyach (a z tyłu bus :) ).
Obrazek
Obrazek
A ponieważ z natury nie lubię tłoku postoje ograniczamy do kilku, kilkunastu minut, z jednym wyjątkiem na kawę. Zalazłem wreszcie odpowiedni kawałem drewna pod stopkę boczną, objedzie ze mną Rumunię, aż zgubię przed Satu Mare.
Obrazek
Obrazek
Przed przełęczą Urle na straganach kupuję prezenty bliskim, cykam fotki łażąc po płaskowyżu
Obrazek
i z niepokojem spoglądam w górę. Na przełęczy zawiesiła się gęsta chmura i nie może się oderwać, dosłownie :)
Obrazek
Obrazek
Nie mamy wyjścia, po półgodzinnej przerwie ruszamy serpentynami w górę.
Obrazek
Obrazek
Tym razem nie podziwiam widoków z przełęczy, jedziemy w gęstej mgle i tłukącym deszczu. Muszę podnieść szybkę kasku, bo nic nie widzę. Deszcz tnie po twarzy, jedziemy wolno, bo widoczność spada do kilku metrów. Po kilku kilometrach opuszczamy chmurę i znów mamy piękne widoczki :)
Obrazek
Zjeżdżamy Transalpiną do Novaci. Samej Transy nie będę opisywał, bo pełno tego w internecie. Po miasteczku łazimy ponad godzinkę, ale po za monastyrem na wzgórzu nic ciekawego tu nie znajdujemy.
Obrazek
Ruszamy na obiad do Horezu, Jurek wklepuje nazwę miasteczka w navi , rusza przodem... Po kilkunastu kilometrach coś mi nie pasuje ze słońcem :) Zatrzymujemy się i wyciągam mapę, okazuje się, że jedziemy na zachód zamiast na wschód. Widocznie jest jeszcze inne Horezu :)
Obrazek
Znów obiad jemy w restauracyjce, znów ciorba, tylko że tym razem to kolega wcina de fasole, ja warzywną. Pełny obiad plus kawa 30 lei.
Obrazek
Kolejny postój nad rzeczką, z dróżką przecinającą nurt.
Obrazek
Wczesnym popołudniem docieramy do Curtea de Arges, lądujemy w motelu za 60 lei na głowę. Osiołki za bramę, brama na klucz. Po odświeżeniu się ruszamy z buta na miasto, odwiedzamy pijalnię piwa,
Obrazek
Obrazek
trochę łazimy, wracając kupujemy jeszcze po butelce browca na kwaterę, żeby dopełnić dnia :). Moja uszkodzona w Albanii stopa daje o sobie znać! Idziemy spać, jutra czeka nas Transfogara...
A tak dziś jechaliśmy;
Obrazek
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: PLESZA 2017

Postautor: Luca dodano: 16 sie 2017, 15:14

Widzę, że znowu śmigasz Eko-Cruiserkiem :)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: PLESZA 2017

Postautor: krysz dodano: 28 sie 2017, 23:30

Dzień piąty.
Tego dnia ruszamy wcześniej, bez kawy i śniadania, skonsumujemy w trasie. Pogoda dopisuje, humory też... Jakoś przeoczam stację paliwową, na której ostatnio tankowałem przed wspinaczką. Kolega informuje, że na posiadanym paliwie pociągnie maksymalnie stówkę kilometrów. To nie dużo zważywszy, że trasa biegnie pod górę. Powinniśmy zawrócić i zatankować, ale ryzykuję i wtedy pojawia się jeszcze jedna, tym razem naprawdę ostatnia stacyjka...
Obrazek
Tankujemy i ... Trasfogara po raz czwarty! Gdzieś w połowie drogi do tunelu robimy postój na posiłek.
Obrazek
Jazda trasą powyżej linii drzew to tradycyjne kilkanaście, -dziesiąt, -set metrów i stop. Kilka fotek, chwila zachwytu i znów kawałek w górę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gdy docieramy do tunelu znów stop... Obok jakiś motocyklista uwalnia się z przeciwdeszczówki...
-"Po drugiej stronie mgła" - informuje nie pytany. Jedziemy. I faktycznie już sama końcówka tunelu zapchana chmurą. Na parkingu kupuję naklejkę i jazda w dół, tu i tak nic nie widać.
Obrazek
I gdy wreszcie wyjeżdżamy z tej cholernej chmury już jesteśmy na poziomie lasu. Szkoda, zwłaszcza kolegi, który jedzie Fogarą pierwszy raz... najfajniejsze widoki odkłada na następny raz.
Obrazek
Napełniam butelkę górską wodą i obieramy kierunek; Sighisoara.
Z początku jedziemy na wschód kierując się na Brasov, następnie w m. Voila skręcamy w lewo. Teraz krajobraz robi się pagórkowaty, wokół same pastwiska. Jakieś wojsko, bazy ciężkiego sprzętu... i już widać, budują drogę do Sighisoary.
Obrazek
Obrazek
Jedna furmanka z Cyganami, druga, dziesiąta...
Obrazek
Domostwa bardzo obskurne, zaniedbane.
Obrazek
W wioskach ichnia płeć piękna w kolorowych sukniach i koralach. I żadna nie spojrzy na motocyklistę. Taka tradycja, a może przykaz?
Domyślamy się, że wjechaliśmy w tereny zamieszkałe przez narodowość cygańską i jako bonus trafiliśmy na jakieś ich święto. Uroczystości odbywały się w miasteczku Agnita i z tego miejsca rozjeżdżają się we wszystkich kierunkach. Niektórzy posprzęgali po dwa wozy - a co, zresztą u nas bywa podobnie; "pod kościół bryką lepszą niż ma sąsiad...".
Obrazek
A na tych wozach na przedniej ławeczce siedzi Cygan z synem, natomiast na tylnej (o ile jest) jego żona z córkami. I ścigają się tymi zaprzęgami... teraz żałuję, że nie mam kamerki, bo ciekawie to wyglądało. Konie w galopie (w zaprzęgu), te ich małe wozy skaczące po całej drodze, kobiety rzucane między burtami jak piłki w bębnie losującym lotto. Widok, który na długo pozostanie w pamięci...
Sighisoara - warto odwiedzić. Łazimy po starym mieście ponad godzinę, a kiedy już jesteśmy dostatecznie zmęczeni (schody i strome podejścia) kupujemy drobiazgi na prezenty i ruszamy w kierunku Sovata.
Obrazek
Obrazek
Zaraz za miastem podjeżdżamy pod restaurację. Zasmakowaliśmy w ciorbie :) .
Obrazek
W Sovata ostro daję po hamulcach, przy ulicy wystawiona na sprzedaż Jawa 353, taka jaką kiedyś miałem i pozostał sentyment. Cena 400 euro z papierami. Trochę roboty przy niej jest, ale... gdyby to było bliżej.
Obrazek
W Praid robimy zakupy, tradycyjnie piwko i spożywka.
Stąd w kierunku wschodnim zaczyna się moja ulubiona droga 13B. Łuk przechodzi w łuk, ale na tyle łagodnie, że można utrzymać prędkość w granicach siedemdziesiątki. Dojeżdżamy do pewnego parkingu, na którym po raz trzeci robię fotki
Obrazek
i po raz trzeci od tego miejsca diametralnie zmienia się pogoda. Tak jest i tym razem... ruszamy i zaczyna padać, chwilami dosyć intensywnie. W planach miałem nocleg na znanym mi kempingu przed wąwozem, ale już wiem, że dziś nie dociągniemy. Robi się ciemno. Jedno pasmo górskie udaje się przejechać, ale na drugie, w deszczu nie mamy już ochoty. W Gheorgheni szukamy noclegu, ale ponieważ nic nie znajdujemy ruszamy dalej. Za to za miastem co chwila tablica z napisem "pensinua". Po 40 lei od głowy i mamy fajne lokum na górce z tyłu restauracyjki.
Fotka z dnia następnego przed wyjazdem.
Obrazek
Mokre ciuchy wieszamy na zewnątrz na poręczach, lekka kolacyjka, wymiana wrażeń z dnia i przed północą zasypiamy.
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: PLESZA 2017

Postautor: mrzysty dodano: 13 paź 2017, 21:57

Kilka miejsc rozpoznaję. Tylko deszczu jakby troszkę za dużo.
Awatar użytkownika
mrzysty
Forumowicz
 
Posty: 255
Rejestracja: 16 lip 2009, 03:09
Lokalizacja: piast?w woj.mazowieckie
Motocykl: Biała Dama Z-175
Tel. kom.: 793303381
Płeć: mężczyzna
Wiek: 47

Następna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość