Delikatnie zwróciłem już uwagę na moją wyprawkę w powitalni a teraz pozwolę sobie Was troszkę pomęczyć tym tematem w osobnym wątku:-)
Nie będę się specjalnie rozpisywał o tym co już jest na blogu, ale coś tam napiszę jednak:-) Plan zakłada pokonanie ok. 10 tys. kilometrów przez 10 państw (nie licząc Polski) na dobrym znajomym forumowiczów (jest jego opis na stronce KCM) Zippie Manicu 125. Nie ma to być wyczyn pod tytułem "chcemy dokonać czegoś o czym będzie głośno - bum, bum!", ma to być frajda po prostu. Jeden lubi luksusowe sprzęty, wielkie pojemności i prestiżowe marki i bez tego nie ruszy się z garażu a my (jedzie nas tam parka) lubimy po prostu poszwędać się po świecie i mamy przy tym szajbę na punkcie jednośladów - wcześniej rowerów a od niedawna i motocykli. W całej zabawie najważniejsze jest żeby pojazd jeździł i dawał fun przemieszczania się bez odcięcia od świata metalową puszką. Taki jest nasz pomysł na podróżowanie:-)
Co do Bloga to pomalutku zamienia się on w miejsce gdzie będzie można znaleźć bieżące relacje z przygotowań (w sumie to ostatni etap jest) i już za chwilę (3 tygodnie) najświeższe newsy z samej trasy. Zapraszamy na:
http://wyprawa125.blogspot.com/
Raz jeszcze chciałem Wam podziękować za ciepłe przyjęcie naszego nieco postrzelonego pomysłu. Mam nadzieję, że nie zrobimy obciachu i objedziemy całą traskę:-)
Pozdrawiamy
Magda&Darek
Ps. Pojawiło się kilka pytań o ilość naszych bajków. Chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości - są dwa Zippy i dwie osoby. Co prawda widziałem na własne oczy jak po Santo Domingo (i nie tylko tam zresztą) jeździły sobie na 125-kach 5-cio osobowe rodziny, ale my aż tacy odważni nie jesteśmy:-)