WITAM
Jak pisałem w powitaniu po 24 latach postanowiłem przypomnieć sobie młodzieńcze lata lata i zakupiłem motocykl, skromny, niezbyt szybki, mało wyróżniający się, jednak taki właśnie odpowiada mojemu charakterowi i portfelowi. W zeszłym czyli w 20-tym wieku ujeżdżałem kolejno: wfm, wsk, jawa-cz, mz-etz, junak i inne super sprzęty. Następnie wojsko, praca, żeniaczka, dziecko, dom, samochód itd. nie wyobrażacie sobie jak można zszarzeć, spowszednieć, wtopić się. Teraz jeżdżę chińczykiem w soboty i w niedziele po okolicy, jednak krótkie trasy nie zadowalają mnie do końca. Postanowiłem pojechać w trasę dłuższą, wspomnieć dawne czasy. Zdecydowałem się pojechać w Bieszczady, wyjadę dnia 2 lipca 2010, będę jechał 2 lub 3 dni, tam poużywam życia, wrócę jak mi się znudzi (urlop mam 2 tygodnie).
Zaledwie kilka dni istnieję na forum, jednak pozwolę sobie zaprosić wszystkich klubowiczów na udział w wyprawie, koszty niewielkie, a wrażeń będzie wiele. Szczegóły do omówienia-czasu niewiele.
W zamian za towarzystwo obiecuję uczestniczyć we wszystkich zlotach oraz spotkaniach klubowych. Zacząłem już montować bagażniki, spacerówki, rozglądam się za namiotem, myślę o wymianie oleju.
pozdrawiam i czekam na propozycje i deklaracje.