herrmannek pisze:Miałem szlifa i jeśli chodzi o drobne ryski na lusterkach to sobie podaruję. Po przedostatnim zdarzeniu nie wymieniałem estetycznie uszkodzonych części bo moto służy do jazdy po mieście w każdą pogodę i stoi cały czas na dworze, więc i tak piękne nie jest... Co do części to fakt będzie trzeba oprotestować wycenę jeśli uznam, że za słabo wyceniono szkody. Mam nadzieję, że da się je łatwo doprowadzić do porządku... Rzeczoznawca się ociąga nieźle, trzeci dzień po zgłoszeniu nie oddzwonił.
Dzwon do firmy ubezpieczeniowej, lekko naciskaj, marudz...badz problematyczny , nie zgadzaj sie na wszytsko jak leci.
ociąganie się to norma ubezpieczycieli ... w rozmowie powiedz ze juz odezwała sie do ciebie firma zajmująca sie odzyskiwaniem szkód (powinno pomóc). I pamietaj ze mozesz zglosic tez szkodę na osobie (czyli ze ty tez ucierpiales w wypadku - jakies bóle, rozciecia, etc. - za uszkodzony strój czy parking strzezony jak i lawete tez Ci sie zwrot nalezy)
PS. I NIE ROZBIJAJ SIĘ WIĘCEJ
