Luca....ale nei wydaje mi się, by każdy z członków KCM używał przekładniówki. preparat o którym wspominałem, smaruje, bo po dotknięciu łańcucha zawsze mam tłuste łapki. no i czy nei wydaje ci się dziwne, by łańcuch się drastycznie naciągnął po przebiegu ok 400 km?
Pytałem w innym wątku o smarowanie łańcucha. Nie ukrywam, ze na zabawę z przekładniowym olejem czasu i warunków zbytnio nie mam i chodziło i o jakiegoś szprajca. Polecono mi to co polecono, a bałem się innych Castroli bo ponoć są one tylko do łańcuchów oringowych itp.