
W garażu przy mrozie -10*C nie odpalił mój kucyk




Pozdrawiam

kamil_juri pisze: Olej też spuścić?
krysz pisze:kamil_juri pisze: Olej też spuścić?
kosimazaki pisze:Każdy ma swoją teorię na ten temat. Poniżej cytat ze Świata Motocykli. Osobiście skłaniam się ku tej metodzie ale muszę przyznać, że nie wiem czy jest to najlepsza metoda postępowania.![]()
"Pierwszą z nich powinna być wymiana oleju silnikowego. Można się zastanawiać, po co to robić, skoro nasz motocykl przez kilka miesięcy będzie po prostu stał. Niestety, zużyty olej zawiera wiele szkodliwych składników - są to m.in. kwasy, pochodne siarki zawartej w naszym polskim paliwie. Pozostawienie takiego koktajlu w silniku nie jest najlepszym pomysłem. Nie pozostaje nic innego jak wymienić olej, pamiętając oczywiście o filtrze. Tak przygotowanego motocykla nie powinno się uruchamiać w czasie zimowania. W czasie pracy na niedogrzanym silniku woda kondensująca się wewnątrz silnika oraz wspomniane już agresywne substancje nie będą miały szans na odparowanie. Pozostaną one w oleju, układzie wydechowym i będą mogły niszczyć nasz motocykl od wewnątrz przez wiele tygodni. Jeśli już nie będziemy mogli się powstrzymać od zimowych wycieczek, starajmy się nie ograniczać ich do dwóch kółek wokół garażu. Niech silnik i układ wydechowy porządnie się nagrzeją, co pozwoli zminimalizować negatywne skutki zimowej jazdy." (źródło: http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,2348002.html)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość