Peliks chyba masz racje. Możliwe że mam odwrócone przewody paliwowe. Pewnie że można zamienić i będzie tak jak ma być. Ja się już przyzwyczaiłem.
Arcon też mówisz dobrze ale ja uważam że w tym moturze jest to inaczej rozwiązane.
Bo skoro u mnie tez tak się to wszystko zachowuje i działa dobrze to po jaka cholerę tam grzebać. Jak coś działa, to nie dotykać.
Jadę na full baku, zbliża się 200km to moto mi słabnie, przerzucam na rezerwę i wszystko wraca do normy, wtedy też wiem że jakieś 80km przejadę zanim będzie sahara w baku.
Czyli wszystko zgodne.
Jeszcze raz powtarzam, skoro coś działa dobrze to nie dotykać bo może paść klątwa zwana "osrane łapy". Klątwa dopadła mnie już wiele razy, więc wiem że jest groźna. Nudzi mi się, chcę poprawiać fabrykę która dobrze działa, tyknę coś tymi łapami i zaczyna się wszystko pier...ić. Jeszcze raz ostrzegam, klątwa przychodzi znienacka i nigdy nie można się domyśleć kiedy, żeby temu zapobiec, puki się coś nie spie...

Klątwa karze najczęściej osoby posiadające mała wiedzę z danej dziedziny, którą chcą sprawdzić w praktyce.
Ale tak jak gadał mój dziadek stary meches, jak czegoś nie spier... to się nie nauczysz, ale pamiętaj że będziesz musiał za to zapłacić. Więc lepiej wziąć serwisówke danego motoru i poczytać.
Zresztą o tej klątwie możecie poczytać w moim wątku "mody do roadstara". Wsadziłem żarówkę H4 w lampę, chwale się tjuningiem i co? Lustro się wypaliło, klosz się zdeformował od wyższej temp. żarówki i musiałem wyrzygać na nową lampę 250zł. Osrane łapy!

Sorry za długi post, jakoś mi się tak rozpisało z rana.