Witam,
Dziś przed wyruszeniem w trasę chciałem sprawdzić poziom oleju.Odkręcam korek, a tu zonk - brak bagnetu, urwało się czy złamało ustrojstwo, no ni ma po prostu. Pływa gdzieś sobie w misce olejowej. Oczywiście moto nie odpalałem. I teraz pytanie: olać toto bo niegroźna to rzecz, czy może jednak zająć się na poważnie bo rozwali mi silnik?