Jako że mamy trochę inne moto nie wiem czy identycznie przebiega ta operacja.
Zanim w ogóle przystąpimy do regulacji trzeba by wpierw zaopatrzyć się w dość dokładny szczelinomierz. (Na allegro bardzo podoba mi się opis przedmiotu "szczelinomierz do WSK KOMAR SHL", umieram ze śmiechu, dwusuw ewoluował i wypączkował zawory

).
Ja specjalnie na tą okazje zakupiłem szczelinomierz YATO, który można swobodnie zakupić przez alledrogo. Najlepszy jest ten długi co ma 200mm i 17 listków (dlaczego taki długi? szybko się zrozumie jak zacznie się regulować w v250. długie listki naprawdę ułatwiają pracę jeśli chodzi o tak dość małe pole do manewru rękoma przy ramie).
Ja nie zdejmuje baku paliwa, jest to u mnie raczej zbędne. Natomiast na pewno trzeba zdemontować puszkę filtra powietrza i puszkę (ja to nazywam) map sensora podciśnienia (czyli tą druga chromo-plastikową puszkę po drugiej stronie baku). Spokojowo odkręcamy chromowane dekle (klucz 10mm płasko oczkowy), które bardzo ładnie przyozdabiają pod nimi właściwą głowicę cylindra. Zaworu ukryte są pod korkami gdzie będzie nam potrzeby klucz 27mm płaskie oczko. Po odkręceniu korków mamy już zawory na wierzchu, uwaga na korku jest gumowa uszczelka która lubi czasem gdzieś czmychnąć.
Aby można sobie pokręcić wałem, trzeba odkręcić na lewym deklu silnika (lewy dekiel to ten gdzie patrząc siedzimy na moto) ten największy korek. Do tego celu trzeba dobrać jak największą podkładkę lub monetę która będzie jak najlepiej pasować w wyżłobieniu korka. Chwytamy tą podkładkę czy tam monetę w kombinerki lub inne kleszcze i mocno dociskamy, jeśli omsknie się nam ręka to możemy spartolić chrom na korku, więc robimy to mocno i pewnie (może nam ktoś przytrzymać moto żeby się nie obalił w razie zbyt dużego nacisku

).
Za korkiem mamy już wał a na nim nachodzi nasadka 17mm albo 19mm (już nie pamiętam).
Drugi sposób żeby móc kręcić wałem ale nie ruszać tego korka jeśli nie chcemy ryzykować skazą na powierzchni naszego chromu, to podstawić tył do góry i na zapiętym biegu kręcić kołem oczywiście zgodnym do kierunku jazdy na wprost

Aby móc zacząć regulacje musimy ustawić tłok w górnym martwym punkcie (tzw. GMP). Do tego celu odkręcamy świece, trzeba znaleźć coś długiego ale elastycznego co by się nie złamało i nie pozostało w komorze cylindra (bo wtedy jest kur...a mać, prze...ne po całości). Jako że gniazdo świecy jest pod kątem tłok może przy szczypać nam ten wskaźnik GMP i będzie ZŁO (Dlatego delikatne i powoli jak z kobietą z tą dziurką

).
Kręcimy wałem i obserwujemy co się dzieje. Wiadomo jak silnik pracuje, sanie, sprężanie, praca wydech. Patrzymy na zawór ssący (to ten od strony gaźnika), gdy się ugnie i wróci, wkładamy nasz wskaźnik GMP i delikatnie kręcimy wałem aż wychwycimy moment w którym tłok będzie już prawie zaczął iść w dół. Wtedy mamy pewność że krzywki wałka rozrządu nie naciskają na żadną dźwigienkę zaworową na tym cylindrze.
No i nareszcie można regulować

Klucz płasko oczkowy 11mm i jakiś mały, cienki, płaski śrubokręt.
Luzy:
Ssący 0,08 - 0,12mm
Wydechowy 0,10 - 0,14mm
Pamiętamy i wzrokowo wiemy gdzie znajdują się jakie zawory. Ssący tam gdzie gaźnik, wydechowy tam gdzie rura wydechowa. Proste
Odkręcamy nakrętkę kontrującą na dźwigience (klucz 11mm), próbujemy wsunąć odpowiednio dobrany listek (bądź dwa listki złączone razem jeśli zachodzi taka potrzeba wymiarowa) pod dźwigienkę zaworową, jeśli nam się to nie udaje i nie ma odpowiedniego luzu, trochę odkręcamy trzpień (ten który jest w tej nakrętce kontrującej) tym płaskim małym śrubokrętem i ponownie próbujemy. Gdy już wsuniemy listek szczelinomierza dokręcamy trzpień dźwigienki zaworowej na tyle aby listek mógł się prawie swobodnie przesuwać, a nie stanąć okoniem, ma być czuć opór ale w miarę swobodnie ma się przesuwać, bo gdy teraz dokręcimy nakrętkę kontrującą na dźwigience nie będziemy wstanie wysunąć listka i już tak zostanie

Oczywiście kontrę dokręcamy z czutką żeby czego nie urwać albo nie przekręcić gwintu.
Składamy wszystko do kupy żeby się nie pomyliło, czyli wkręcamy korki na głowicy (te co przykrywają zawory, uwaga - uszczelki gumowe na korku powinny być zwilżone olejem silnikowym bo przy przykręcaniu mogą się podwinąć i zniszczyć), dekle i mamy już jeden cylinder z głowy, można brać się za następny.
Już chyba nie ma co więcej pisać, a opisałem się strasznie. Dalej już wszystko jest jasne, jak to poskładać. Myślę, że objawiłem tą tajemnice regulacji w miarę przystępnym, zrozumiałym językiem, który przyswoi każdy na tym forum
A jak nie, to lepiej dajcie to zrobić jakiemuś mechanikowi
